Mieszkanka Zakopanego, która w 2016 roku uciekła przed przemocą domową, przez lata zajmowała mieszkanie służbowe przy Zakopiańskim Centrum Edukacji. Dziś nie ma już umowy, a urząd nalicza jej podwójny czynsz. Urzędnicy przekonują, iż pomoc była doraźna, radni - iż miasto działa przeciwko własnym mieszkańcom.