Yakuza mówi „dość”. od dzisiaj „nie chce już sprawiać kłopotów”. To może być za mało

news.5v.pl 6 dni temu

Jak pisze CNN, japońska policja poinformowała, iż w poniedziałek trzej wysocy przedstawiciele gangu Yamaguchi-gumi przekazali mundurowym list, w którym zobowiązali się do „zakończenia wszelkich wewnętrznych sporów” i podkreślili, iż nie „zamierzają już sprawiać kłopotów”.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Konflikt pomiędzy frakcjami yakuzy narastał

Yamaguchi-gumi to jeden z największych i najbogatszych gangów na świecie, który od 2015 r. pozostaje w sporze z Kobe Yamaguchi-gumi. Wówczas kilkanaście grup odłączyło się od centrali, tworząc Kobe Yamaguchi-gumi. Od tego momentu pomiędzy frakcjami narastała przemoc, która doprowadziła do kilku poważnych incydentów, w których gangsterzy byli zabijani.

Konflikt często przenosił się na ulice japońskich miast, wywołując presję na władze, by zaostrzyć restrykcje wobec gangów. W 2020 r. policja formalnie uznała Yamaguchi-gumi i jego odłam za grupy będące w stanie wojny. Dzięki temu funkcjonariusze mogli zwiększyć nadzór nad przestępcami i ograniczyć ich działalność — zauważa CNN.

Maleje liczba członków yakuzy

Nie jest jasne, czy Kobe Yamaguchi-gumi odpowiedziało na deklarację zawieszenia broni. Policja zapowiedziała, iż będzie bacznie obserwować działania obu organizacji, ponieważ jednostronne ogłoszenie zakończenia konfliktu może nie wystarczyć.

Liczba członków yakuzy (ogólne określenie japońskich gangów) systematycznie spada. Według policyjnych danych z 2024 r., na które powołuje się CNN, w syndykatach przestępczych działało 18 tys. 800 osób, co stanowiło rekordowo niski poziom. Statystyki pokazują, iż liczba aktywnych członków Yamaguchi-gumi zmniejszyła się niemal o połowę od 2014 r. — z 6 tys. do 3,3 tys. pod koniec ubiegłego roku.

Idź do oryginalnego materiału