Wszystko zaczęło się od znajomości nawiązanej przez internetowe komunikatory. Po drugiej stronie ekranu, według zapewnień rozmówczyni, znajdowała się piękna, odważna i prawdopodobnie uzbrojona po zęby amerykańska żołnierka, która z Syrii pisała do swojego wybranka. Miłość kwitła, serca biły mocniej, a historia była tak piękna, iż aż trudno w nią uwierzyć. I to dosłownie.Po kilku miesiącach romantycznych wiadomości (korespondowali od września ub. r.) kobieta, jak przekonywała, postanowiła zrobić wszystko, by spotkać się z ukochanym. Niestety, amerykańska armia nie była tak łaskawa i zażądała opłacenia urlopu. Mężczyzna, kilka myśląc, postanowił wesprzeć wybrankę. Wykupywał karty podarunkowe, którymi doładowywał wirtualny portfel oszustki. Przekazał jej w sumie 13 000 złotych – w końcu miłość wymaga poświęceń.Kiedy już wydawało się, iż ta historia ma szansę na happy end, los (a adekwatnie oszustka) szykował jeszcze jedną niespodziankę. Mężczyzna miał otrzymać paczkę, w której czekało na niego… bagatela 1,5 miliona dolarów! Wystarczyło tylko uiścić skromną opłatę w wysokości 6000 złotych. I tu nasz romantyk się zawahał – być może dał znać o sobie instynkt, a może w końcu przejrzał na oczy. Ostatecznie postanowił udać się na policję i zgłosić sprawę.Policja po raz kolejny apeluje o ostrożność i przypomina, iż w prawdziwym życiu amerykańskie żołnierki nie proszą przypadkowych ludzi o pieniądze na urlop, a miliony dolarów rzadko podróżują kurierem. Choć miłość nie zna granic, to powinien je wyznaczać zdrowy rozsądek, zwłaszcza w Internecie.- Oszuści cały czas modyfikują swój sposób działania. Dlatego też tylko nasza ostrożność, czujność i dystans do przekazywanych informacji spowodują, iż nie staniemy się kolejną ich ofiarą – ostrzega młodsza aspirant Anna Chuszcza, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.Czytaj też: