Mężczyzna zaatakował ucznia jednej ze szkół. Placówka zaleca, by dzieci odprowadzane były przez osoby dorosłe

3 godzin temu

Do niepokojącego incydentu miało dojść we wtorek, 25 lutego, w okolicach ulic Karolkowej i Hrubieszowskiej w Warszawie, niedaleko Ronda Daszyńskiego. Według informacji przekazywanych rodzicom przez jedną z warszawskich szkół, uczeń został zaatakowany przez starszego mężczyznę po wyjściu ze szkoły.

Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.

Z treści ostrzeżenia wynika, iż napastnik to około 60-letni mężczyzna. Miał on śledzić dziecko, a następnie zaatakować je. Uczniowi udało się uciec, jednak mężczyzna miał przejąć jego telefon komórkowy oraz plecak.

Jak czytamy w komunikacie: „Dziecku udało się uciec. Mężczyzna szedł za nim od okolic szkoły. Mężczyzna pozbył się telefonu komórkowego dziecka (znaleziony w śmietniku przy empiku na Karolkowej) i plecaka (znaleziony na Hrubieszowskiej), a zatem nie chodziło o napaść na tle rabunkowym”.

Według informacji zawartych w wiadomości, sprawa została zgłoszona na policję. Placówka edukacyjna zaleca rodzicom zachowanie szczególnej ostrożności i organizowanie powrotów dzieci do domu w sposób zapewniający im bezpieczeństwo – najlepiej w towarzystwie dorosłych.

Dodatkowo szkoła apeluje, by uczniowie zachowali czujność i w razie zauważenia podejrzanej osoby natychmiast udali się do najbliższych miejsc monitorowanych, takich jak sklep, bank czy stacja metra.

W komunikacie zaznaczono również, iż opisywany mężczyzna miał być wcześniej widziany w tym rejonie: „Był przez naszego ucznia widziany już tydzień temu, kiedy to jechał za dzieckiem metrem do Olbrachta i wtedy również zaczepił naszego ucznia, dzisiaj zaatakował”.

Policja warszawska nie wydała jeszcze oficjalnego komunikatu w tej sprawie. Zalecamy zachowanie ostrożności.

Idź do oryginalnego materiału