Wyrok za zabójstwo przy KFC na Fordońskiej. Prokuratura nie wyklucza apelacji

3 dni temu

Jest nieprawomocny wyrok w procesie 43-latka, który odpowiadał za zabójstwo 38-letniego mężczyzny przy restauracji KFC na Fordońskiej w Bydgoszczy. – Złożyliśmy wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku – mówią śledczy z bydgoskiej prokuratury.

Niespełna dwa tygodnie temu, bydgoski Sąd Okręgowy zamknął proces po tragedii, do jakiej doszło na początku lutego 2024 r., na parkingu przy restauracji KFC na Fordońskiej w Bydgoszczy. Zginął wtedy 38-letni mężczyzna, który został ugodzony nożem przez 43-latka, który został zatrzymany po obławie w Śródmieściu.

Sprawa rozpatrywana była w wydziale karnym Sądu Okręgowego, gdzie zapadł wyrok. Oskarżony 43-latek został przez sąd skazany na 15 lat pozbawienia wolności, dodatkowo musi zapłacić on zadośćuczynienie w wysokości 50 tysięcy złotych. Akt oskarżenia do sądu skierowali śledczy z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.


CZYTAJ WIĘCEJ: Awantura przy Biedronce na Osowej Górze. Mężczyzna został zepchnięty ze skarpy


Wyrok w procesie po zabójstwie przy KFC. Prokuratura chciała wyższej kary dla 43-latka

Sąd nie miał wątpliwości, iż 43-latek jest winny zarzucanego mu czynu (śledczy postawili mu zarzut zabójstwa, tj. czyn z art. 148 kodeksu karnego, który zagrożony jest karą choćby dożywotniego pozbawienia wolności). Prokuratura ma jednak wątpliwości, co do wysokości kary wobec mężczyzny. – Wnioskowaliśmy o karę dwudziestu pięciu lat więzienia – mówi nam szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ Dariusz Bebyn i od razu dodaje, iż w prokuraturze podjęto decyzję o skierowaniu do sądu wniosku o szczegółowe uzasadnienie wyroku. – Po zapoznaniu się z uzasadnieniem, będziemy decydować o ewentualnej apelacji – słyszymy od śledczych z bydgoskiej jednostki.

Przypomnijmy, iż do tragedii doszło 9 lutego 2024 r. Jak początkowo informowali śledczy, między 43- i 38-latkiem początkowo miało dojść do sprzeczki i awantury, jednak potem starszy z mężczyzn ugodził młodszego nożem, po czym wyrzucił narzędzie zbrodni do pobliskiego lasu. Napastnika zatrzymano w niespełna dwie godziny na terenie bydgoskiego Śródmieścia. Wyniki sekcji zwłok zmarłego mężczyzny – jak relacjonowali nam prokuratorzy – wykazały, iż zmarł on po tym, jak został mu zadany cios nożem w okolice lewej piersi. – Wówczas doszło do przebicia aorty serca i opłucnej – mówią śledczy, precyzując, iż drugi cios ofierze zadano w plecy.

Ewentualną apelację od wyroku rozpatrywać już będzie Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Do czasu uprawomocnienia się wyroku, 43-latek pozostanie za kratami.

Idź do oryginalnego materiału