Podczas interwencji śmigłowiec LPR wylądował na skwerze w strefie płatnego parkowania przy ulicy Zamkowej w Prudniku. Chociaż ratownicy są zwolnieni z opłat parkingowych podczas interwencji, to mimo wszystko pilot maszyny pobrał bilet z parkomatu i umieścił go za szybą śmigłowca.
Wylądował w strefie płatnego parkowania. Nietypowe zachowanie pilota
Śmigłowiec LPR brał udział w akcji ratunkowej 15-miesięcznego dziecka, które w środę w Prudniku wypadło z okna mieszkania na pierwszym piętrze. Malec jednak nie odniósł poważnych obrażeń i został przewieziony do szpitala karetką.
Prudnik. Śmigłowiec LPR lądował w strefie płatnego parkowania
Jak relacjonuje serwis Teraz Prudnik, pilot śmigłowca pobrał darmowy bilet do 30 min z parkomatu i umieścił go za szybą maszyny. Następnie oczekiwał w środku na dyspozycję.
ZOBACZ: Trzyletnie dziecko wypadło z okna. Na miejsce ruszył śmigłowiec LPR
Lotnicze Pogotowie Ratunkowe opublikowało w mediach społecznościowych zdjęcia z tego nietypowego zdarzenia. "Praca pilotów #HEMS to przykład profesjonalizmu i działania zgodnie z literą prawa" - czytamy we wpisie na Facebooku.
Pod wpisem znalazło się sporo żartobliwych komentarzy, ale były też pochwały. "Żarty żartami, ale szacun dla Was. Widziałem na własne oczy kilka lądowań i ja bym się tam namęczył dronem, w Wy sadzaliście swoje maszyny" - napisał jeden z użytkowników.
