Od pięciu dni służby szukają Tadeusza Dudy. – Dalej działamy – powiedziała we wtorek rano (1 lipca) w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzeczniczka prasowa małopolskiej policji Katarzyna Cisło. Mundurowi przeszukują teren, gospodarstwa domowe, pustostany, utrzymane są kontrole na drogach.
Zablokowano też ruch na drodze do osiedla, na którym doszło do zbrodni. Policja wciąż apeluje, aby nie wschodzić do lasów na Limanowszczyźnie, ponieważ "funkcjonariusze używają dronów z termowizją i każda osoba w lesie może być potraktowana jako potencjalny sprawca".
Poszukiwania Tadeusza Dudy. Co z tajemniczą listą nazwisk?
Ostatnio dziennikarze z programu "Uwaga" TVN przekazali, iż podczas przeszukania domu Dudy służby miały natrafić na listę zawierającą siedem nazwisk. "Czy to miały być potencjalne ofiary 57-latka?" – napisano wymownie na stronie stacji. Teraz do sprawy odniosła się podinspektor Cisło. Na pytanie o znalezienie listy proskrypcyjnej w domu poszukiwanego, odpadła: – Absolutnie nie ma takiej listy.
Dodajmy, iż w obławie na Limanowszczyźnie zaangażowani są funkcjonariusze różnych służb policyjnych, w tym kontrterroryści, z całego kraju. Wspiera ich straż pożarna, graniczna i wojsko. Dudy szukają też psy tropiące, śmigłowce, w tym Black Hawk, drony, w tym należący do MON dron bezzałogowy Bayraktar.
Małopolska policja uruchomiła choćby specjalną całodobową infolinię, przeznaczoną tylko pod akcję poszukiwawczą za 57-latkiem. "Jeśli masz informacje, które mogą pomóc policjantom w zatrzymaniu poszukiwanego – zadzwoń pod numer: 47 83 58 690" – podała policja. "Każda informacja będzie natychmiast weryfikowana. Gwarantujemy całkowitą anonimowość" – wskazano.
Przypomnijmy: do tragedii w Starej Wsi doszło 27 czerwca. Tadeusz Duda jest podejrzany o zabójstwo swojej córki i zięcia oraz usiłowanie zabójstwa teściowej. W domu znajdowało się także dziecko, które na szczęście nie ucierpiało.