Wybierała bogatych przyjaciół, a potem truła ich cyjankiem. Seryjna morderczyni miała zabić 14 osób

4 godzin temu
Zdjęcie: Fot. RHJ / iStock


Sararat Rangsiwuthaporn z Tajlandii usłyszała wyrok w pierwszej z 14 spraw o morderstwo. 36-latka pożyczała pieniądze od swoich przyjaciół na pokrycie długów, a następnie otruwała ich cyjankiem i okradała. Kobieta jest uznawana za jedną z najgorszych seryjnych morderczyń w historii kraju.
Cyjanek potasu, nazywany potocznie po prostu cyjankiem, to bardzo silna trucizna. Często pojawia się zarówno w powieściach kryminalnych, jak i prawdziwych historiach o trucicielach. To właśnie to narzędzie zbrodni wybrała 36-letnia Sararat Rangsiwuthaporn z Tajlandii. Kobieta jest oskarżona o zabicie 14 swoich przyjaciół, choć być może to nie najlepsze określenie, bo znajomości te były bardzo interesowne z jej strony.

REKLAMA





Cyjanek potasu służył jej do rozwiązywania problemów. Motywacją kobiety były pieniądze
Jak informuje CBS News, 20 listopada 2024 roku Sararat Rangsiwuthaporn została skazana przez sąd w Bangkoku na karę śmierci za otrucie i zabicie Siriporn Kanwong. Kobiety spotkały się w kwietniu zeszłego roku w okolicach stolicy Tajlandii, aby wypuścić ryby do rzeki Mae Klong w ramach buddyjskiego rytuału. Kanwong w pewnym momencie straciła przytomność i niedługo po tym zmarła. Nie znaleziono później przy niej telefonu, pieniędzy ani torebki, a sekcja zwłok wykazała ślady cyjanku. Bliscy zmarłej nabrali podejrzeń, ponieważ jej znajomość z Rangsiwuthaporn zaczęła się niedługo przed tragicznym zdarzeniem. To doprowadziło ostatecznie do aresztowania 35-latki 25 kwietnia 2023 roku. W domu zatrzymanej znaleziono butelkę cyjanku. Policji udało się powiązać ją z niewyjaśnionymi otruciami sięgającymi 2015 roku. Jak dokładnie działa?
Sararat Rangsiwuthaporn nie działała całkiem sama. Konsekwencje spotkają też jej byłego męża
Rangsiwuthaporn jest uzależniona od hazardu internetowego, co pochłaniało ogromne sumy pieniędzy i tworzyło długi. W związku z tym kobieta postanowiła nawiązywać przyjaźnie z bogatymi osobami. Po zdobyciu ich zaufania pożyczała od nich pieniądze. W jednym z przypadków było to aż 300 tysięcy batów tajlandzkich, czyli około 35 tysięcy złotych. Gdy upominali się o zwrot należności, zabijała ich. Cyjanek dodawała do potraw lub napojów, bądź przekonywała swoje ofiary, iż to "ziołowe lekarstwo". Tajlandzkie media nadały jej pseudonim "Am Cyanide". Jednocześnie należy podkreślić, iż kobieta nie działała całkiem sama.
Niedługo po zatrzymaniu Rangsiwuthaporn BBC informowało, iż aresztowany został również były mąż Rangsiwuthaporn, podpułkownik policji. Mężczyzna był zaangażowany w morderstwo byłego partnera "Am Cyanide" i w środę skazano go na rok i cztery miesiące więzienia. Z kolei prawnik Rangsiwuthaporn usłyszał wyrok dwóch lat więzienia za ukrywanie dowodów. "Am Cyanide" otruła w sumie 15 osób, z czego jedna przeżyła. Czeka ją jeszcze 13 rozpraw.







Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału