Dzięki reakcji sąsiadki i szybkiemu działaniu policjantów wydziału patrolowo-interwencyjnego jarosławskiej komendy, pomoc dla 60-latka dotarła na czas. Wezwani na miejsce mundurowi zastali mężczyznę leżącego na podłodze, przewrócił się i nie mógł się podnieść. Było mu bardzo zimno. Policjanci natychmiast udzielili mu pierwszej pomocy i okryli kocem. Mieszkaniec Jarosławia został przetransportowany do szpitala.
W niedzielę 26 listopada br. około godziny 23.00 dyżurny jarosławskiej komendy skierował funkcjonariuszy wydziału patrolowo-interwencyjnego, do jednej z kamienic na terenie miasta. Na miejscu zgłaszająca kobieta przekazała informację, iż z sąsiedniej kamienicy, od jakiegoś czasu dobiega wołanie o pomoc.
Mł. asp. Daniel Madejowski i st. sierż. Krzysztof Kłoś udali się do mieszkania, skąd dochodził głos mężczyzny. Na szczęście drzwi nie były zamknięte od środka, dlatego policjanci gwałtownie weszli do mieszkania. W jednym z pokoi zastali leżącego na podłodze mężczyznę. 60-latek oświadczył, iż przewrócił się, bo źle się poczuł i od tego momentu nie mógł już wstać. Skarżył się, iż jest mu bardzo zimno. Mundurowi natychmiast udzielili mu pierwszej pomocy, okryli kocem, a następnie wezwali pogotowie. Ratownicy medyczni przetransportowali mężczyznę do szpitala.
Dzięki natychmiastowej reakcji kobiety i szybkim działaniom policjantów, pomoc dla 60-latka dotarła na czas.
(KWP w Rzeszowie / kp)