Wnuk byłego prezydenta nie wyjdzie z więzienia. Sąd uznał, iż jego skargi są bezzasadne

1 tydzień temu
Wnuk Lecha Wałęsy, Bartłomiej W. odbywa karę czterech lat więzienia za rozbój i pobicie obywateli Szwecji w 2018 r. W środę Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną w tej sprawie, uznając ją za całkowicie bezzasadną. To oznacza, iż wyrok jest ostateczny.


W środę (24.04) Sąd Najwyższy rozpatrzył skargę kasacyjną w sprawie, która toczy się od maja 2018 r. Dwukrotnie orzekał w niej już sąd pierwszej instancji, a sądy okręgowe dwa razy rozpatrywały apelacje. Finalnie, Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną, a wyrok jest ostateczny.

Sąd Najwyższy zdecydował w sprawie wnuka Wałęsy


26-letni Bartłomiej W. od końca stycznia 2023 roku odbywa karę więzienia w Areszcie Śledczym w Gdańsku. Będzie tam do 13 lipca 2026 roku.

"Działając wspólnie i w porozumieniu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej po uprzednim użyciu przemocy wobec obywatela Szwecji poprzez uderzenie przedmiotem przypominającym pałkę po całym ciele, przewrócenie na ziemię i kopanie po całym ciele dokonali zaboru w celu przywłaszczenia telefonu komórkowego o wartości 350 zł" – podano w komunikacie na ten temat. W karę wliczono 200 dni pobytu w areszcie w czasie od 1 czerwca 2018 roku do 17 grudnia 2018 roku.

Śledczy chcieli wyższej kary


Przypomnijmy, iż w 2020 roku prokuratura domagała się dla wnuka Wałęsy 6 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd skazał go jednak na rok więzienia i zapłatę 10 tys. zł pokrzywdzonym oraz 2 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

To nie skończyło sprawy. Po apelacji odbył się nowy proces. Wtedy też młody Wałęsa został ostatecznie skazany na 4 lata więzienia.

– jeżeli chodzi o linię obrony oskarżonych. Pan W. nie przyznawał się w ogóle do winy w zakresie tego zdarzenia i odmawiał składania wyjaśnień. Oskar N. przyznał się do zaboru telefonu. Pan M. początkowo się nie przyznawał, a później się przyznał – uzasadniała ten wyrok wówczas sędzia Adrianna Kłosowska z Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe. Jak dodała, "sąd nie miał żadnych wątpliwości, iż oskarżeni dokonali rozboju wspólnie i w porozumieniu.

"Wnuk Lecha Wałęsy powiedział, iż ma wykształcenie gimnazjalne i nie posiada wyuczonego zawodu. Pracował jako kierowca mechanik. Miał także krytycznie odnieść się do popełnionego przez siebie przestępstwa. Stwierdzono, iż nie sprawia problemów wychowawczych, wykazał także inicjatywę konsultacji psychologicznej, na którą został skierowany" – informował w ubiegłym roku "Super Express". 26-latek jest żonaty i nie ma dzieci.

Idź do oryginalnego materiału