Zazwyczaj włamywacze okradają lokal i jak najszybciej uciekają, aby uniknąć złapania. Ale ten 20-latek postanowił wykorzystać nieobecność gospodarzy nieco inaczej. Mężczyzna oprócz tego, iż ukradł pieniądze, wracał do domu w gminie Śmigiel przez kilka dni, gdzie najadł się, wykąpał, a choćby zrobił pranie. Wpadł, bo sąsiadka zauważyła niecodzienną sytuację.