Rośnie liczba kradzieży sklepowych. Teraz nie kradną z biedy

8 godzin temu
Według danych Komendy Głównej Policji w pierwszym kwartale 2025 policja odnotowała ponad 9,2 tys. przestępstw kradzieży sklepowych (kradzież towarów powyżej 800 zł). To wzrost o 1,7 proc. – podała „Rzeczpospolita”.To nie wszystko, bo w tym samym czasie doszło do 57,2 tys. wykroczeń, czyli kradzieży do 800 zł. Nie wszystkie takie zdarzenia są zgłaszane policjiTa statystyka – przekonują przedstawiciele handlowców – nie oddaje jednak rzeczywistej skali tego zjawiska. „Według ostrożnych szacunków rejestrowane w policyjnych statystykach jest jedynie co dziesiąte takie zdarzenie” – czytamy.PRZECZYTAJ TEŻ: Obowiązkowe kamizelki nożoodporne od 1 lipca? Związek ratowników mówi: Nie!– Zgłaszane są przypadki oczywiste, także te, podczas których dochodziło do przemocy. Oczywiście notorycznych złodziei też zgłaszamy, ale innych często nie, ponieważ dla sklepu to jedynie kłopot i zgłoszenie de facto kilka daje – mówi w rozmowie z dziennikiem pracownik jednej z dużych sieci handlowych.– Nie wiadomo, jak może to wyglądać w kolejnych kwartałach – mówi w rozmowie z Rz Andrzej Faliński, prezes Forum Dialogu Gospodarczego. – Problem nasilają choćby kasy samoobsługowe czy sklepy zupełnie bez pracowników, ale handel z tego kierunku rozwoju nie zrezygnuje.Najwięcej kradzieży jest w województwie mazowieckimDo 47,4 tys. wykroczeń – jak wynika z danych KGP – kradzieży doszło w sklepach wielkopowierzchniowych. W mniejszych placówkach takich zdarzeń było 9,8 tys.– To efekt poczucia anonimowości w dużych sklepach, które znajdują się też głównie w dużych ośrodkach miejskich. Stąd ich znacznie większy udział tego typu przypadkach – ocenia Andrzej Faliński.PRZECZYTAJ: Trzeszczany: Umowa za przeprosiny wójta? Śledczy zarzucili dyrektorce szkoły przekroczenie uprawnieńW ocenie ekspertów takich przestępstw najczęściej dokonują wyspecjalizowane grupy przestępcze, które z tego procederu uczyniły sobie stałe źródło dochodu. Dlatego kradną rzeczy, na których lepiej mogą zarobić, np. drogie perfumy, alkohol, elektronikę.– Zwykli konsumenci zwykle kradną z powodu biedy. To, czego w danej chwili potrzebowali. Głównie mówimy tutaj o żywności, ale często też o alkoholu – podkreśla w rozmowie z Rz Robert Biegaj, z firmy Shopfully.W tym czasie najwięcej przestępstw kradzieży odnotowana w województwach:mazowieckim – 1,7 tys.,dolnośląskim – 1,5 tys. śląskim – ponad 1 tys. Na przeciwnym biegunie znalazły się województwa podkarpackie, opolskie i lubelskie. W każdym odnotowano poniżej 200 kradzieży sklepowych.
Idź do oryginalnego materiału