Kochający mąż i ojciec, właściciel dobrze prosperującej hodowli bydła, patriota, który w każdą niedzielę modlił się w kościele - tak sąsiedzi mówią o podejrzanym o jedną z najokrutniejszych zbrodni na Kaszubach w ostatnich latach. - Powiem po kaszubsku: im od...o - klnie siarczyście jedna z mieszkanek Rokicin.