Witold Jurasz: Problem z wypowiedzią Jana Hartmana nie polega na tym, iż jest amoralna, ale na tym, iż jest paliwem dla antysemityzmu
Zdjęcie: Jan Hartman
Bardzo dużym echem w ostatnich dniach odbiły się słowa publicysty "Polityki" Jana Hartmana, który po zatrzymaniu płynącej do Strefy Gazy flotylli aktywistów twierdził, iż była to "akcja propagandowa". Dodał też, iż życzy "polskim nazistom z hamasowskich kutrów, żeby posiedzieli sobie w jednym z cieplutkich więzień na pustyni Negew". Słowa te wywołały powszechne oburzenie, a od Hartmana odciął się choćby jego własny tygodnik. Przede wszystkim jednak wpis ten zdradza fundamentalny problem moralny i polityczny.