
Minister Sprawiedliwości Sean Fraser
Jesienią rząd federalny ma przedstawić projekt nowej reformy systemu kaucji. Już teraz rośnie presja ze strony premierów prowincji, którzy domagają się zaostrzenia przepisów.
Tymczasem organizacje praw człowieka i eksperci przestrzegają przed naruszaniem podstawowych wolności obywatelskich.
Co planuje Ottawa?
W kampanii przed wyborami federalnymi Liberałowie zapowiedzieli zmiany w przepisach dotyczących kaucji. Chcą wprowadzenia tzw. odwróconego ciężaru dowodu dla niektórych przestępstw, co oznacza, iż to oskarżony, a nie prokurator, musiałby wykazać, iż zasługuje na zwolnienie z aresztu. w tej chwili mechanizm ten stosowany jest przy najpoważniejszych przestępstwach, jak morderstwo. Planowane rozszerzenie ma objąć m.in. brutalne kradzieże samochodów, włamania, przestępstwa związane z handlem ludźmi oraz działaniem na rzecz zorganizowanej przestępczości.
Minister sprawiedliwości Sean Fraser zapowiada projekt ustawy na jesień. Szczegóły nie są jeszcze znane, ale jak podkreśla, „co najmniej” zostaną wdrożone propozycje z programu wyborczego liberałów.
Reforma już była. Co się zmieniło?
W 2023 roku rząd federalny wprowadził zmiany zaostrzające przepisy dotyczące kaucji w przypadku przestępstw z użyciem broni palnej i przemocy domowej. Była to odpowiedź na apel premierów i środowisk policyjnych po serii głośnych przypadków, w tym śmierci funkcjonariusza policji Grega Pierzchali.
Jednak w 2024 roku stowarzyszenia policyjne z Ontario ponownie zaapelowały o kolejne reformy. Twierdzą, iż zbyt wiele osób wychodzi na wolność za kaucją, by po krótkim czasie znów dopuścić się przestępstwa. Domagają się, by sprawcy przestępstw z użyciem przemocy i recydywiści mogli być zwalniani tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Głos premierów
Premier Ontario Doug Ford w trakcie niedawnego spotkania premierów w Huntsville powiedział, iż „społeczeństwo oczekuje prawdziwej reformy, która powstrzyma przestępców przed wychodzeniem na wolność”. Zapowiedział, iż premierzy będą rozliczać rząd federalny z realizacji tych obietnic.
– Ktoś, kto już pięć razy był na zwolnieniu za kaucją, nie powinien wychodzić na wolność po kolejnym włamaniu i grożeniu komuś bronią – mówił Ford.
Krytyka i głosy sprzeciwu
Eksperci i organizacje obywatelskie wyrażają głębokie zaniepokojenie planowanymi zmianami. Shakir Rahim z Kanadyjskiego Stowarzyszenia Swobód Obywatelskich przypomina, iż 70% osób w aresztach śledczych czeka na proces, choć w latach 80. odsetek ten wynosił jedynie 20%.
– Zbyt często osoby zatrzymywane traktowane są jak winne, choć połowa spraw w Kanadzie nie kończy się wyrokiem skazującym – podkreśla Rahim.
Eksperci ostrzegają, iż zaostrzenie przepisów może prowadzić do przetrzymywania niewinnych ludzi w złych warunkach – bez opieki medycznej, w zamknięciu przez 23 godziny na dobę. Zdarza się, iż osoby decydują się na przyznanie do winy tylko po to, by szybciej opuścić areszt.
Catherine Latimer z John Howard Society ostrzega przed dalszą rozbudową systemu odwróconego ciężaru dowodu. Jej zdaniem, rząd choćby nie przeanalizował dotąd, czy zmiany z 2023 roku przyniosły oczekiwane rezultaty.
– Wysoki wskaźnik tymczasowego aresztowania to sygnał, iż system jest poważnie wadliwy – mówi Latimer.
Eksperci apelują również o gromadzenie rzetelnych danych na temat kaucji i ich skutków. Jak mówi Rahim:
– Nie wiemy, ilu oskarżonych popełnia przestępstwo po wyjściu za kaucją, ani ilu z nich ostatecznie zostaje uniewinnionych.
Polityczna broń
Reforma kaucji od dawna stanowi element kampanii Partii Konserwatywnej. Jej lider Pierre Poilievre zapowiadał politykę „więzienie zamiast kaucji” i atakował liberałów za rzekome „złap i wypuść”. Eksperci twierdzą jednak, iż to nośny, ale uproszczony przekaz, który ignoruje złożoność systemu i może prowadzić do niesprawiedliwości.
Na podst. Canadian Press