Wielki szwindel w Gdańsku. Sfałszowane przez Ukrainkę dokumenty były warte miliony

news.5v.pl 2 tygodni temu

Według Tadeusza Gruchalli z biura prasowego Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku, od stycznia br. w wynajmowanym mieszkaniu na terenie Gdańska dochodziło do masowego podrabiania i przerabiania dokumentów. Wśród nich znajdowały się karty pobytu, polskie i zagraniczne dowody osobiste, prawa jazdy, paszporty, wizy, a także inne dokumenty wydawane przez wojewodów, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, pracodawców, lekarzy czy firmy ubezpieczeniowe.

Podczas przeszukania znaleziono nie tylko gotowe do wysyłki pakiety dokumentów, ale także sprzęt niezbędny do ich produkcji. Wśród zabezpieczonych przedmiotów były pieczęcie konsularne, urzędów wojewódzkich, egzaminatorów praw jazdy, lekarzy i zagranicznej policji, a także laptopy, telefony komórkowe, drukarki, gilotyny i lampy do zdjęć. Zabezpieczono również śladowe ilości suszu roślinnego, małą wagę oraz gotówkę w kwocie około 23 tys. zł.

Śledztwo rozpoczęło się po zatrzymaniu obywatela Iraku na gdańskim lotnisku na początku lutego. Mężczyzna próbował przekroczyć granicę na podstawie sfałszowanych rumuńskich dokumentów. W wyniku współpracy Straży Granicznej z gdyńskim Urzędem Celnym ustalono, iż na czarnym rynku pojedyncze dokumenty kosztowały choćby kilka tysięcy euro, w zależności od ich rodzaju oraz stopnia podrobienia. Komplet mógł kosztować choćby 11 tys. euro.

Zatrzymana obywatelka Ukrainy została doprowadzona do Prokuratury Rejonowej Gdańsk Oliwa, gdzie usłyszała zarzuty podrabiania i przerabiania dokumentów. Grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec niej środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz zakazu opuszczania kraju.

Idź do oryginalnego materiału