Wielka obława w Małopolsce. Pół tysiąca policjantów, dwa śmigłowce, rój dronów

6 godzin temu

Poszukiwania 57-latka podejrzewanego o zamordowanie dwóch osób w Starej Wsi realizowane są i absorbują znaczne siły policji - przyznają mundurowi w najnowszym komunikacie. Jak ujawniono, w tej chwili w obławę zaangażowanych jest ponad pół tysiąca funkcjonariuszy. Policjanci udostępnili także najnowsze zdjęcia, w tym jedno z wnętrza policyjnego Black Hawka.

Polska policja wydała komunikat, w którym odniosła się do wielkiej obławy prowadzonej na terenie limanowszczyzny. Mundurowi podkreślają, że sprawa jest traktowana "priorytetowo", choć jak na razie nie udało się ująć podejrzewanego.

ZOBACZ: Trwa obława, policja podaje nową wersję zdarzeń. "Wynurzył się tylko raz"

W nowej informacji ujawniono, jakie siły policyjne zostały zaangażowane w poszukiwania. "Na miejscu swoje zadania wykonuje m.in. ponad 100 policyjnych kontrterrorystów, blisko 250 policjantów oddziałów prewencji z różnych garnizonów, a także specjaliści ds. poszukiwań osób z Komendy Głównej Policji i CBŚ Policji" - wyliczono na platformie X.

Limanowa. Policja ujawnia kulisy wielkiej obławy

Jak dodano, do realizacji zadań policjanci wykorzystują m.in. drony oraz dwa policyjne śmigłowce (Black Hawk i Bell-407), które patrolują z powietrza "trudny teren leśny Beskidów".

‼️Poszukiwania sprawcy zabójstwa dwóch osób realizowane są i absorbują znaczne siły i środki Policji. w tej chwili w działania zaangażowanych jest ponad pół tysiąca policjantów wszystkich pionów policyjnych.

✅️ Sprawa jest traktowana przez @PolskaPolicja priorytetowo.

➡️ Na miejscu swoje… pic.twitter.com/zdWBAIg5xW

— Polska Policja 🇵🇱 (@PolskaPolicja) June 29, 2025

"Policjanci prowadzą poszukiwania także z wykorzystaniem psów bojowych oraz psów tropiących metodą mantrailingu. Wprowadzono punkty blokadowe i dodatkowe patrole drogowe" - dodano.

Funkcjonariusze zaznaczają, iż akcja trwa nieprzerwanie, bez względu na porę dnia oraz warunki atmosferyczne. W działaniach poszukiwawczych policjantów wspierają także pogranicznicy i strażacy.

Zbrodnia w Starej Wsi - o co chodzi?

Przypomnijmy, iż 57-letni mężczyzna jest podejrzewany o dokonanie zabójstwa dwóch osób w Starej Wsi koło Limanowej (woj. małopolskie). Mężczyzna miał najpierw postrzelić swoją teściową, a następnie zastrzelić córkę i zięcia - wynika z informacji prokuratury.

W chwili ataku w domu przebywało również ich roczne dziecko, ale dziewczynka nie odniosła obrażeń. Wiadomo, iż postrzelona teściowa trafiła do szpitala, gdzie przeszła operację ratującą życie.

Prokuratura prowadzi śledztwo w kierunku zabójstwa dwóch osób i usiłowania zabójstwa trzeciej. Jak informowaliśmy w polsatnews.pl, poszukiwany mężczyzna był znany policji. W miejscu jego zamieszkania często były zgłaszane interwencje, które dotyczyły głównie przemocy domowej. Polsat News ustalił, iż cała rodzina objęta była niebieską kartą, a 57-latek miał zakaz zbliżania się do swoich ofiar.

WIDEO: Będzie ponowne liczenie głosów? "Zamówiliśmy ekspertyzy"
Idź do oryginalnego materiału