O co chodzi: Wielka Brytania pracuje nad narzędziem, które ma "przewidywać morderstwa". Ma ono analizować dane tysięcy osób znanych organom ścigania (w tym ofiary przestępstw) i identyfikować te osoby, które z największym prawdopodobieństwem mogą popełnić zabójstwo.
REKLAMA
Co jeszcze wiemy? Projekt został zlecony przez biuro ówczesnego premiera Rishiego Sunaka. Wykorzystuje on dane na temat przestępczości pochodzące z różnych oficjalnych źródeł, w tym od Służby Więziennej oraz danych policji sprzed 2015 roku. Wykorzystywane informacje obejmują: imiona, daty urodzenia, płeć i przynależność etniczną, a także numer identyfikujący osobę w policyjnym systemie komputerowym. Podobną wizję świata, w którym specjalna jednostka policji wyłapuje przyszłych morderców, zanim ci popełnią zbrodnię, opisał w swoim opowiadaniu pt. "Raport Mniejszości" Philip K. Dick.
Zobacz wideo Największa operacja w Europie uderzająca w przestępczość pedofilską
Projekt budzi kontrowersje: Krytycy określają go mianem "mrożącego krew w żyłach i dystopijnego". Organizacja Statewatch twierdzi, iż wykorzystuje on dane osób niekaranych, w tym informacje o samookaleczeniach i przemocy domowej. Twórcy narzędzia zaprzeczają. Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśla, iż jego jednym celem jest poprawa bezpieczeństwa publicznego poprzez lepszą ocenę ryzyka popełnienia poważnych przestępstw. Krytycy zwracają jednak uwagę, iż w narzędzie mogą zostać "wbudowane" uprzedzenia wobec mniejszości etnicznych, a także osób z ubogich rodzin.
Czytaj także: Tragedia w słynnym klubie nocnym. Zawalił się dach. Zginęło co najmniej 98 osób
Źródło: The Guardian