Ponad 3000 kontroli pieców u mieszkańców Nowego Sącza w zeszłym roku, a ponad 800 w ostatnich 3 miesiącach. Straż miejska wykazała w nich kilkanaście przypadków palenia niedozwolonym opałem.
12 nieprawidłowości po ponad 3100 kontrolach pieców w 2024 roku. To wyniki działań prowadzonych przez miejskich strażników. Przez 3 pierwsze miesiące tego roku tych kontroli było już ponad 850 i w 6 przypadkach trzeba było pobrać próbki do badań laboratoryjnych. Te czekają jeszcze na wyniki.
Jak mówi komendant Straży Miejskiej w Nowym Sączu, Wojciech Tyrkiel, na tym przykładzie widać, iż mundurowi do tematu pochodzą bardzo poważnie.
Według niego stan powietrza w mieście poprawia się, co widać, chociażby na wykazie dni smogowych. Kilka lat temu było ich około 100 w sezonie, teraz jest około 30.
– Myślę, iż poprawa jest znacząca, ale jeżeli trzeba, mieszkańcy zgłaszają nam interwencję na numer smogowy czyli 986 i na każdy taki sygnał reagujemy. Też o ile patrol zauważy jakieś nieprawidłowości, to też reaguje. Mniej jest tych zgłoszeń interwencyjnym, ale oczywiście my planujemy na początku każdego roku kontrole, które będziemy wykonywać na danych osiedlach.
Co na ten optymizm straży miejskiej mówią mieszkańcy Nowego Sącza?
– Wydaje mi się, iż jest lepiej. Bo tutaj koło nas, a ja mieszkam na Wólkach, to tam jest nieźle. Natomiast na ul. Kraszewskiego, jak moja córka wychodzi z domu to jest załamana. Teraz jest na pewno lepiej, niż rok temu. Jest czym oddychać. Sami mieszkańcy też z tym walczą, bo większość ma ogrzewania gazowe, na przykład na Starej Kolonii. Teraz jest lepiej. Nie pozostało tak idealnie, ja to się kojarzy ludziom, iż góry, świeże powietrze, pięknie, cudnie, ale jest troszeczkę lepiej.
Okazuje się, iż straż miejska od tego roku będzie mieć jeszcze lepsze narzędzia do walki z niską emisją. Dzięki złożeniu wniosku, do jednego ze specjalnych programów, nowosądecka jednostka już od sierpnia będzie właścicielem nowego, elektrycznego samochodu, który ma służyć mundurowym właśnie w takich celach.
– Samochód przeznaczony będzie stricte do transportu tych urządzeń, które będziemy wykorzystywać do kontroli przestrzegania przepisów ochrony środowiska, czyli do przewozu drona, aparatury pomiarowej i oczywiście strażników miejskich, którzy te kontrole w rejonie będą prowadzić. Samochód wraz ze stacją ładowania to koszt ponad 201 tys. złotych.
Na wspomniany dron straż miejska rozpisuje dopiero przetarg, ale jak zapewnia Wojciech Tyrkiel, zarówno maszyna, jak i samochód, będą już działały w tym roku. Komendant przypomina, iż nieprawidłowe palenie w kotłach, to nie tylko problem sezonu grzewczego, bo przez cały rok część mieszkańców na przykład podgrzewa wodę do kąpania.
W kwestii walki ze smogiem warto przypomnieć, iż od 31 marca wrócił zmodyfikowany program Czyste Powietrze.
Pracy dla strażników miejskich nie brakuje, bo w 2024 roku wraz z Wydziałem Środowiska Urzędu Miasta Nowego Sącza prowadzili też inwentaryzację ponad 5 tys. kotłów na terenie miasta, która teraz jest podsumowywana. Od września w Nowym Sączu pracuje dodatkowy strażnik miejski, a będzie kolejny, odpowiedzialny za obsługę drona.