Widział płomienie. W leśniczówce były zwłoki zamordowanego kolegi i jego żony.”Trudno zapomnieć”
Zdjęcie: Jarosław Ramucki wciąż nie może zapomnieć o potwornym zabójstwie swoich przyjaciół.
To była wyjątkowo okrutna zbrodnia. Leśnik i jego żona katechetka zostali brutalnie zamordowani dla 200 euro. Dla zatarcia śladów zabójcy podpalili leśniczówkę w Dobrzycy, w której mieszkało małżeństwo. Kolega Zdzisława był pierwszą osobą na miejscu tragedii. Po latach wciąż trudno mu mówić o tej tragedii. "Zobaczyłem dym, a chwilę wcześniej jeszcze rozmawiałem ze Zdzichem".