Co się stało? W sobotę 1 lutego portal naTemat.pl opisał post, w którym autor zamieścił zdjęcie ciała psa. Znalazł je w koszu na śmieci na Woli, w pobliżu budynków przy ul. Monte Cassino. Według internauty mógł to być pies rasy staffordshire bull terrie. "Ludzkie bestialstwo nie zna granic!" - napisał autor. Post po kilku godzinach został usunięty z Facebooka.
REKLAMA
Stanowisko policji: Służby dowiedziały się o znalezieniu martwego psa od dziennikarzy. Mł. insp. Robert Szumiata, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji, zapewnił, iż funkcjonariusze zajmą się sprawą. - Najbardziej zależy nam na tym, by dopaść tego drania - powiedział w rozmowie z portalem. Dodał, iż kara dla osoby, która porzuciła ciało zwierzęcia, będzie zależeć od ustalenia okoliczności. - To, jaka kara grozi sprawcy, będzie wiadome, gdy poznamy dokładny przebieg wypadków - podkreślił. Możliwe, iż pies został potrącony przez samochód, na co wskazywać mogą obrażenia na jego ciele.
Zobacz wideo Na własnej skórze przekonała się, jak ważne są pasy bezpieczeństwa
Prawa zwierząt i ochrona ich życia: Zgodnie z obowiązującą w Polsce ustawą o ochronie zwierząt nieudzielenie pomocy zwierzęciu jest traktowane jako wykroczenie. Grozi za to kara grzywny. jeżeli sąd uzna, iż działanie miało znamiona znęcania się nad zwierzęciem może wydać wyrok więzienia do 3 lat.
Czytaj również: "Nowe informacje o księdzu, który zaatakował psa podczas kolędy. niedługo możliwy przełom".Źródła: NaTemat, Ustawa o ochronie zwierząt