W tym mieście Polakom żyje się podobno najlepiej. Spore zaskoczenie!

1 tydzień temu
W zestawieniu portalu Business Insider, które dotyczy miast w Polsce, w których żyje się najlepiej, w tym roku wygrał Olsztyn. Wywołało to pewne zaskoczenie wśród czytelników, dlatego też inna gazeta postanowiła zapytać samych Olsztynian, co sądzą o życiu w swoim mieście.


W tym mieście Polakom żyje się najlepiej. Mieszkańcy zabrali głos


Mieszkańców Olsztyna w tej kwestii przepytał dziennik "Fakt". – Dobrze się tu żyje, bo Olsztyn jest piękny. Przyjechałem do stolicy Warmii i Mazur w 1948 r. z Małopolski spod Pińczowa – powiedział gazecie 94-letni Jan Wolny. I podkreślił z dumą: – Odbudowywałem zrujnowane miasto. Wtedy potrzeba było dużo ludzi do pracy.

Z kolei 33-letni Marcin Deptuła dodał do tego: – Na jakość powietrza nie narzekamy, gorzej z zarobkami i ze znalezieniem sobie dobrze płatnej pracy. W jego ocenie "trudno powiedzieć, czy Olsztyn jest najlepszym miejscem do życia".

Natomiast 39-letni Marcin Możdżonek, siatkarz urodzony i mieszkający w Olsztynie, który w ostatnich wyborach startował na prezydenta miasta, stwierdził w rozmowie z tabloidem, iż "pewnie to zależy, jakie kryteria są brane pod uwagę i wydaje mu się, iż ten ranking trochę odbiega od rzeczywistości".

Olsztyn to miasto na prawach powiatu i stolica województwa warmińsko-mazurskiego. Ma ponad 170 tys. mieszkańców.

Wybory samorządowe w Olsztynie. Wygrał kandydat KO


Jak jednak potoczyły się ostatnie wybory w Olsztynie? Jak przekazała lokalna "Gazeta Wyborcza", Robert Szewczyk z KO wygrał z Czesławem Małkowskim przewagą 3,5 tys. głosów. – Otwiera się nowy rozdział historii naszego miasta – powiedział, co zacytowała gazeta.

Tak wyglądały oficjalne wyniki wyborców na prezydenta Olsztyna:


Robert Szewczyk – 53,45 proc.

Czesław Małkowski – 46,55 proc.

Sam Małkowski zyskał sławę poza Olsztynem ze względu na kontrowersyjne wydarzenia w urzędzie miasta. Chodzi o to, iż na przełomie 2007 i 2008 roku w olsztyńskim urzędzie wybuchł skandal. Małkowski pełnił wówczas funkcję prezydenta i został oskarżony o molestowanie urzędniczek oraz zgwałcenie jednej z nich, gdy ta była w 8. miesiącu ciąży.

Polityk usłyszał konkretne zarzuty, trafił do aresztu tymczasowego, a także stracił władzę w mieście. Jego proces trwał od 2011 do 2019 roku i zakończył się uniewinnieniem od wszelkich zarzucanych mu czynów.

Potem Małkowski zaczął walczyć o odszkodowanie. W styczniu ubiegłego roku przyznano mu aż milion złotych zadośćuczynienia z racji szkód poniesionych w wyniku niesłusznego oskarżenia. Nie udało mu się jednak wrócić do polityki.

Idź do oryginalnego materiału