W "Czerwonej Sieci".

mirekszczerbacom.wpcomstaging.com 2 lat temu

W kawalerce na bulwarze Rakietnym w Moskwie ciszę przerwał dzwonek telefonu……..”

Jak wejdziesz między wrony musisz krakać jak i one „.

Ta maksyma może i prawdopodobnie będzie dotyczyć nie tyle mnie co bardziej „bohaterów książki” którą odebrałem w mojej ulubionej „księgarni” , znajdującej się na dworcu kolejowym Milano Centrale…..mimo iż adres wysyłki jest zupełnie inny ale to ze względów bezpieczeństwa co jest chyba zrozumiałe….

Ci z Państwa którzy czytali moje blogi promujące książki „46 Sekund” ,”Operacja Rafael„, „Operacja Singe” czy „Operacja Retea” już wiedzą o co chodzi ….. a ta „książka” którą otrzymałem to kolejne , moje już 5 „zlecenie” na które zdecydowałem się, tym razem po znacznie dłuższym przemyśleniu i sporych wątpliwościach które mnie nurtowały już od dłuższego czasu, ponieważ akurat to „zleconko” dotyczy kraju mojego aktualnego pobytu a muszę się zawsze liczyć z tym iż w ramach „podziękowania”, mogę otrzymać co najwyżej klepsydrę oraz pożegnalnego tweeta i posta w mediach społecznościowych ,mojej wspaniałej małżonki ……

Przeczytawszy książkę odłożyłem ją na moment na bok i powtórnie zamyśliłem się . Bloger śledczy piszący o służbach specjalnych mający jednak dość sporą „wiedzę” o tym jak działają mechanizmy kilku służb specjalnych, musi zawsze brać pod uwagę ryzyko niezamierzonego przecież choćby przypadkowego ujawnienia informacji zagrażającej „bezpieczeństwu narodowego” jakiegoś kraju i dość poważnych konsekwencji z tego wynikających….było więc się nad czym zastanawiać.

Podjąłem się tego zlecenia więc zapraszam wszystkich Państwa do Włoch , Watykanu a w szczególności do Rzymu ale przykro mi to pisać -niestety takich nie znacie.

To moje autorskie zdjęcia

Rzym w wieczorno-nocnych kolorach jest nie tyle piękny co też bardzo tajemniczy. Specjalnie pokazuję teraz „kolory” stolicy Włoch bo pózniej tak nie będzie.

Włochy to nie tylko plaże, góry, pizza frutti di mare , Armani, Gucci, Ferarri , Versace, Dolce Gabbana , Lamborghini ,Maserati czy Bugatti. Ze względu na swą strategiczną geolokalizację między Bałkanami , Bliskim Wschodem, północną Afryką a Europą to właśnie od bardzo dawna jest to też jedno z newralgicznych „centrów” gdzie stykają się interesy wszystkich bez wyjątku służb specjalnych z całego świata a dodatkowo na terytorium tego członka NATO jest przechowywana broń atomowa oraz środki do jej przenoszenia . W tym wszystkim jest ogromne zróżnicowanie poziomu życia pomiędzy „Północą” a „Południem” kraju co wykorzystywane było przez różnego rodzaju rodzinne klany mafijne. To tu w zamachu zorganizowanym przez jedną z służb specjalnych , zginął pilot będący też od jakiegoś czasu, współpracownikiem jednej z służb specjalnych jeszcze innego kraju a który 4.07. 1943 r pilotował „Liberatora” , brawurowo „kładąc” go w kompletnych ciemnościach na morzu, 500 metrów od brzegu Gibraltaru…. Na jednym ogniu „upieczono” wtedy dwie niezwykle ważne ,szpiegowskie „pieczenie”…

Co ważne to iż „Świr” i Johnson to dwaj różni piloci…

To iż oficjalnie był nim Czech Prhal jest oficjalną informacją a kiedyś jak być może Brytyjczycy zechcą coś ujawnić z swoich tajnych archiwów/ale nie tak jak IPN który ujawnił personalia oficerów wywiadu PRL współpracujących wcześniej z CIA i MI6 / ,to pokażą tylko te dokumenty które ich będą stawiać w korzystnym świetle według zasady :”Kowal zawinił a Cygana powiesili

To tu w samym środku Rzymu leży najmniejsze Państwo świata będące centrum nie tylko jednej z największych światowych religii…. Ale na Państwo Watykan i jego przedstawicieli realizujących poprzez religię -swoją politykę /Papież, kardynałowie, arcybiskupi, biskupi, księża i zakonnice/ będziemy patrzeć nie pod „kątem” wiary a bardziej polityki chociaż jedno z drugim współistnieje z lepszym czy gorszym efektem od przeszło 2000 lat. Czynnikiem łączącym religię i politykę od zawsze były pieniądze a to Państwo było przez wielu postrzegane jako swoisty „raj podatkowy” ,dzięki któremu wszystkim zainteresowanym żyło się w „Imię Boga„-bardzo dobrze…..

Rzym na via Aurelia Antica.

Można oczywiście podziwiać fragment starożytnych rzymskich akweduktów ale trzeba uważać bo jest tam bardzo wąsko, nie ma poboczy a na drodze mamy różne historyczne „niespodzianki”.

Dalej jest również bardzo wąsko ,wysoki mur po obu stronach ulicy ,brak poboczy ale jest to akurat dobre i celowe w tym miejscu iż nie wolno się zatrzymywać…

W pewnym momencie jak pokonamy łuki / jest tam bardzo niebezpiecznie i obowiązuje absolutny zakaz wyprzedzania w obu kierunkach ! / to zobaczymy z lewej strony silnie strzeżoną przez wojsko bramę prowadzącą do bardzo dużego kompleksu zwanego „VILLA ABAMELEK” . Aby dowiedzieć się co łączy „bohaterów” książki „W Czerwonej Sieci ” z tą „willą”, to musimy dość znacznie „cofnąć” się w nierozerwalnych ze sobą historiach Włoch i Watykanu. Jesteście Państwo gotowi bo będzie się działo…..

1955 rok

Ówczesny Arcybiskup MediolanuGiovanni Battista Montini wybrał niejakiego , pochodzącego z Sycylii prawnika Michele Sindonę na swego doradcę finansowego. W 1960 roku firma SidonyFASCO AG z siedzibą w Eschen /Księstwo Lichenstein/ kupiła od IOR / Instytut Dzieł Religijnych/ pakiet większościowy „BANCA PRIVATA FINANZIARIA„…..

3.06.1963 r umiera Papież Jan XXIII który przed swoim pontyfikatem wcześniej będąc nuncjuszem Stolicy Apostolskiej w Paryżu został masonem….

Grottaferrata to niewielka miejscowość położona niedaleko Castel Gandolfo gdzie znajduje się letnia rezydencja Papieży ale w tej miejscowości odbyło się tajemnicze spotkanie 5 mężczyzn które być może zaważyło nie tylko na dzisiejszej pozycji Kościoła Katolickiego i Państwa Watykan.

To ważna uliczka w Grottaferrata.

Pomiędzy 3.06-18.06.1963 r to właśnie w willi należącej do brazylijskiego milionera i biznesmena Umberto Ortolaniego odbywa się silnie strzeżone przez agentów Sodalitium Pianum / to taka „Secret Service” Watykanu ,będzie jeszcze o niej mowa / tajne i do tego nocne spotkanie w którym uczestniczy 4 kardynałów :Lercaro, Suens , Koenig i Alfrink oraz gospodarz tego tajemniczego spotkania na którym zapadną decyzje od których jak się okaże w przyszłości, będzie zależeć życie lub śmierć wielu osób.

To „mini konklawe” uzgodniło wtedy poparcie dla obecnego tam Arcybiskupa Bolonii – kardynała Giacomo Lercaro .

Tajny sobór — Księga Ignacego Ingrao (macrolibrarsi.it)

42.pdf (sodalitium.biz)

Tak na marginesie jako ciekawostka jest fakt iż jeden z uczestników tamtego tajnego ,nocnego spotkania- kard Franziskus Koenig który też był masonem ,brał udział w konklawe na którym wybrano kard Karola Wojtyłę na Papieża….

Na dzień przed konklawe ,wieczorem 18.06.1963 roku w „Istituto Suore Benedettine di Priscilla” na via Salaria w Rzymie nastąpiło tajne spotkanie dwóch kandydatów na Papieża : kard Giovanni Montini z kard Giacomo Lercaro

19-21.06.1963 r

Na konklawe wybrano kard Giovanni Montiniego na Papieża który przybrał imię -PAWEŁ VI.

Nowy Papież w 1969 roku w dowód wdzięczności „otwiera” drzwi do Watykanu –Michelle Sidonie , Roberto Calviemu , Licio Gellemu a IOR (Instytut Dzieł Religijnych)przekazuje bp Paulowi Marcinkusowi

Porwanie Amedeo Ortolaniego | Emanuela Orlandi’s Blog

Papież Paweł VI w 1973 r. mianuje arcybiskupa Edouarda Gagnona wizytatorem apostolskim Kurii Rzymskiej będąc przekonanym, iż „dym szatana” wszedł do Kościoła (jak powiedział publicznie w czerwcu 1972 r.). W 1973 r. wezwał do zbadania całej Kurii Rzymskiej. Abp Gagnon przyjął tą niesamowitą odpowiedzialność. Pod naciskiem Papieża przeprowadził dogłębne dochodzenie w sprawie Kurii Rzymskiej.

Gagnon był wspomagany przez kilka osób podczas trzyletniego śledztwa. Z powodu śledztwa grożono mu kilka razy, a do jego kwatery w Papieskim Kolegium nastąpiło włamane . Ten ostatni fakt jest szczególnie interesujący. W 2001 roku dr Alice von Hildebrand mówiąc o wizytacji Kurii Rzymskiej przez abp Gagnona , ujawniła, iż dossier z wynikami dochodzenia , które przedłożył Ojcu Świętemu, zostało między w nocy z 31.05 na 1.06.1974 r skradzione z jego sejfu w biurze watykańskim. Nieznani złodzieje weszli do gabinetu i ukradli akta z solidnej skrzyni z podwójnym zamkiem. Chociaż abp Gagnonowi „uprzejmie doradzono”, aby nie pisał nowego raportu, to nie wiedziano iż on „potajemnie przygotował kopię raportu który został przedstawiony papieżowi Pawłowi VI na kilka tygodni przed jego śmiercią w 1978 roku.

Wyniki dochodzenia abp Gagnona zawierały obciążające dowody przeciwko kilku ważnym postaciom w Kurii Rzymskiej; kardynałowi Sebastiano Baggio który też był członkiem loży masońskiej P2 / ze Świętej Kongregacji ds. Biskupów , kardynałowi Bugniniego czy też wspomnianemu biskupowi Paul Marcinkusowi. Kiedy arcybiskup Gagnon przedstawił Papieżowi Pawłowi VI końcowy raport z jego trzyletniego dochodzenia, papież odsunął wyniki na bok swojego biurka i powiedział arcybiskupowi, iż po prostu nie jest w stanie go przeczytać; iż pozostawi ją i jej wykonanie swojemu następcy.

Papież Paweł VI zlecił bp Marcinkusowi zorganizowanie służby ochroniarza dla swojej osoby. Za to zadanie, a także za imponujący wygląd i ostre maniery, został nazwany „Gorylem. W 1972 r. popadł w konflikt z ówczesnym patriarchą Wenecji Albino Lucianim (późniejszym papieżem Janem Pawłem I) w sprawie sprzedaży przez IOR 37% udziałów Banca Cattolica del Veneto Banco Ambrosiano Roberto Calviego, bez powiadomienia biskupów weneckich.

Na tym zdjęciu abp Marcinkus z lewej strony trzyma w ręku kapelusz idąc za Papieżem Pawłem VI.

W 1972 roku włoski dziennikarz Mino Pecorelli dołączył do tajnej i nielegalnej loży masońskiej Propaganda 2. / Propaganda Due/. Okazało się pózniej iż 90% osób będących w komisji śledczej badającej porwanie i zamordowanie Premiera Aldo Moro należało do loży masońskiej P2 która współfinansowała Czerwone Brygady….

Jestem w Rzymie na skrzyżowaniu via Mario Fani z via Tronfale. To nie tak daleko od Stadionu Olimpijskiego .

Po lewej stronie widać pamiątkową tablicę która przypomina ze to właśnie tu porwano Premiera Włoch Aldo Moro zastrzeliwując jego ochronę .

Szybkie deja vu do dnia 16.03.1978 r . Godzina 9:10

Terroryści z Czerwonych Brygad zaatakowali 3 auta. Premier Włoch jechał w środkowym aucie. Najlepiej obrazuje to poniższa sytuacyjna mapka.

A pózniej zaczęła się tragedia którą do dziś żyją Włosi.

Paweł VI zmarł 6 sierpnia 1978 r.).

W ciągu kilku dni od wyboru Lucianiego na Papieża, abp Gagnon został wezwany na prywatną audiencję . Papież Jan Paweł I postanowił pozbyć się sekretarza stanu Pawła VI, kardynała Jeana Villota / członek loży masońskiej P2/ i zastąpić go kard Giovannim Benellim. adekwatnym momentem, aby dokonać tej poważnej zmiany było koniec konklawe. Byłby to idealny moment, aby nowy Papież wezwał czterech krzepkich żołnierzy Gwardii Szwajcarskiej do swego gabinetu i nakazał im eskortować byłego już sekretarza stanu z powrotem do Francji. Jednak Papież Jan Paweł I – totalny outsider, jeżeli chodzi o zrozumienie i postępowanie z Kurią Rzymską zamiast przedstawić kardynała Giovanniego Benelliego jako swojego nowego Sekretarza Stanu tego nie zrobił ,popełniając tragiczny dla siebie błąd nie doceniając swoich wrogów w Watykanie !.

Nowo wybrany Jan Paweł I otrzymuje gratulacje od arcybiskupa Karola Wojtyły (miesiąc później papieża Jana Pawła II). Zwróćcie Państwo uwagę na minę kard Wojtyły. Czy on szczerze pogratulował Papieżowi Janowi Pawłowi I ?

Papież Jan Paweł I umiera nagle po 33 dniach swego pontyfikatu.

Nie tylko jego śmierć od samego początku budziła kontrowersje ale przede wszystkim konklawe na którym wybrano schorowanego kard Lucianiego na głowę Kościoła Katolickiego . Kontrowersje dotyczą też nie tylko jego rozmów przed śmiercią z watykańskim Sekretarzem Stanu , kardynałem Jeanem Villotem a wcześniej ostrej rozmowy z bp Paulem Marcinkusem obaj będących członkami loży masońskiej w Watykanie ale szykowanych zmian personalnych i pozostawionych po śmierci ,notatek w łóżku .

Kiedy umiera Papież Jan Paweł I , kardynałów o jego śmierci informuje o godzinie 6.30 kard Jean Villot -członek loży masońskiej P2 będąc do tej pory Sekretarzem Stanu -staje się kamerlingiem a więc de facto przejmuje całą władzę w Watykanie aż do konklawe. Według włoskich zródeł informacji wezwał wtedy balsamistów -braci Signoracci do jak najszybszego balsamowania ciała Papieża które zakończyło się 29 września. Będzie trochę makabrycznie ale z zwłok nie pobrano krwi ani nie usunięto wewnętrznych organów a zamiast tego wstrzyknięto różne chemikalia co praktycznie uniemożliwiło przeprowadzenie choćby badań toksykologicznych, mogących dokładnie ustalić przyczyny śmierci głowy Państwa Watykan.

Warto przeczytać książkę Davida YallopaIn God Name” / można ją pobrać za darmo w formacie pdf / aby poznać pewne fakty którym Watykan zaprzecza ale do tej pory nigdy nie zdementował.

„Książka ta została po raz pierwszy opublikowana w czerwcu 1984 roku i ukazała się jednocześnie w wielu krajach. Do tej pory została przetłumaczona na trzydzieści języków, a różne wydania sprzedały się w ponad sześciu milionach egzemplarzy. Otrzymałem wiele tysięcy listów od czytelników; tylko siedem listów było krytycznych, reszta była na tyle uprzejma, aby pochwalić książkę i, co ważniejsze, zapisać przekonanie pisarzy, iż Albino Luciani został ich zdaniem zamordowany i iż sprawa została dobitnie udowodniona. Reakcja Watykanu była szybka. W ciągu kilku dni od publikacji i zanim którykolwiek z tych rzeczników przeczytał książkę, reakcja, którą przewidziałem w pierwszym wydaniu, była dostępna dla wszystkich. Przeniesienie fantastycznych spekulacji na nowy poziom absurdu”. Artykuł Konstytucji Apostolskiej wyraźnie wykluczył sekcje zwłok papieży”. Jak pokazuje ta książka, to szczególne kłamstwo Watykanu dobrze im służyło w 1978 roku.

Kłamstwa o życiu i śmierci „Uśmiechniętego papieża” zaczęły się w dniu, w którym odkryto jego ciało. Trwały one przez lata do dnia dzisiejszego. W czerwcu 1985 roku, kiedy po raz pierwszy ukazało się brytyjskie wydanie w miękkiej oprawie, postanowiłem uczynić zadanie Watykanu dziecinnie prostym:

Jeśli Watykan może udowodnić, iż się mylę tylko w dwóch prostych kwestiach faktycznych – jeżeli udowodni, iż moja relacja o tym, kto znalazł martwe ciało Albino Lucianiego, jest niepoprawna i może udowodnić, iż moja relacja z dokumentów, które trzymał w rękach, jest niepoprawna, to przekażę każdy grosz moich tantiem ze sprzedaży tej książki na badania nad rakiem”. Watykańska relacja o tym, kto znalazł ciało, była ich pierwszym kłamstwem. Papiery, które trzymał w ręku Albino Luciani, były dymiącym pistoletem.

W świetle początkowych stwierdzeń Watykanu, iż ta książka była „niesławnymi śmieciami” i „absurdalnymi fantazjami”, Watykan powinien był być w stanie wykazać, jak błędne były moje dowody i wnioski w ciągu kilku godzin od przeczytania mojej oferty. To wyzwanie było przedmiotem komentarzy światowych mediów.

Prawie dwadzieścia dwa lata później wciąż czekam na odpowiedź Watykanu. W świetle późniejszych rewelacji ciągła niezdolność Państwa Watykańskiego do podjęcia tego wyzwania była mądrą decyzją.

Nic nie wyszło na jaw z żadnego kwartału od 1984 roku, co mogłoby skłonić mnie do zmiany wniosków, do których doszedłem podczas badań i pisania tej książki. Rzeczywiście, dodatkowe dowody, które zostały przedstawione w dopisku do niniejszego wydania, dodatkowo potwierdzają te pierwotne wnioski.”- David Yallop.

Zacytuję z tej książki tylko jeden ale jakże istotny fragment.

28 września 1978 roku był papieżem przez trzydzieści trzy dni. W ciągu nieco ponad miesiąca zainicjował różne działania, które, jeżeli zostaną ukończone, będą miały bezpośredni i dynamiczny wpływ na nas wszystkich. Większość na tym świecie przyklasnęłaby jego decyzjom, mniejszość byłaby zbulwersowana. Człowiek, który gwałtownie został nazwany „Uśmiechniętym Papieżem”, zamierzał następnego dnia usunąć uśmiechy z wielu twarzy.

Tego wieczoru Luciani usiadł do kolacji w jadalni na trzecim piętrze Pałacu Apostolskiego w Watykanie. Byli z nim jego dwaj sekretarze, ojciec Diego Lorenzi, który ściśle współpracował z nim w Wenecji przez ponad dwa lata, kiedy jako kardynał Luciani był tam patriarchą, oraz ojciec John Magee, nowo nabyty od czasu papieskiej elekcji. Gdy zakonnice pracujące w Apartamentach Papieskich unosiły się z niepokojem, Albino Luciani zjadł skromny posiłek z czystej zupy, cielęciny, świeżej fasoli i odrobiny sałatki. Od czasu do czasu popijał ze szklanki wody i rozważał wydarzenia dnia oraz decyzje, które podjął. Nie chciał tej pracy. Nie zabiegał o papiestwo ani nie zabiegał o nie. Teraz, jako głowa państwa, niesamowite obowiązki należały do niego.

Podczas gdy siostry Vincenza, Assunta, Clorinda i Gabrietta cicho służyły trzem mężczyznom, gdy oglądali w telewizji wydarzenia, które tego wieczoru zajmowały Włochy, inni mężczyźni w innych miejscach byli głęboko zaniepokojeni działalnością Albino Lucianiego.

Piętro poniżej Apartamentów Papieskich światła w Banku Watykańskim wciąż były włączone. Jego szef, biskup Paul Marcinkus, miał na głowie inne, bardziej palące problemy niż wieczorny posiłek. Urodzony w Chicago Marcinkus dowiedział się o przetrwaniu na bocznych uliczkach Cicero w stanie Illinois. Podczas swojego błyskawicznego awansu na pozycję „Bankiera Boga” przeżył wiele chwil kryzysu. Teraz stanął w obliczu najpoważniejszego, z jakim kiedykolwiek się spotkał. W ciągu ostatnich trzydziestu trzech dni jego koledzy z Banku zauważyli niezwykłą zmianę w człowieku, który kontrolował miliony Watykanu. 6-stopowy 3-calowy, 16-kamienny ekstrawertyk stał się nastrojowy i introspekcyjny. Wyraźnie tracił na wadze, a jego twarz nabrała szarej bladości. Watykan pod wieloma względami jest wioską, a tajemnice są trudne do utrzymania w wiosce. Do Marcinkusa dotarła wiadomość, iż nowy papież po cichu rozpoczął własne osobiste dochodzenie w sprawie Banku Watykańskiego, a konkretnie w sprawie metod, których Marcinkus używał do prowadzenia tego Banku. Niezliczoną ilość razy od przybycia nowego papieża Marcinkus żałował tego interesu w 1972 r. dotyczącego Banca Cattolica del Veneto.

Watykański sekretarz stanu kardynał Jean Villot był kolejnym, który wciąż siedział przy biurku tego wrześniowego wieczoru. Studiował listę nominacji, rezygnacji, o które należy prosić, i transferów, które papież wręczył mu godzinę wcześniej. Doradzał, kłócił się, ganił, ale bezskutecznie. Luciani był nieugięty……….

In Gods Name PDF Book by David A. Yallop Read Online Free – Strona 11 (booksvooks.com)

Poniższy artykuł też warto przeczytać

Pomogłem zamordować Papieża Jana Pawła I (nypost.com)

Od lewej kard Ratzinger pózniejszy Papież BenedyktXVI w środku abp Edourad Gagnon a z prawej Papież Jan Paweł II

Jego następcą został wybrany kard Karol Wojtyła który już jako Papież Jan Paweł II wezwał abp Gagnona na prywatną audiencję w październiku 1978 r w celu omówienia wyników papieskiego dochodzenia w Kurii Rzymskiej. Podczas tego październikowego spotkania arcybiskup dostrzegł dużo znacznie mniejszy entuzjazm ze strony nowego Papieża który myślami ale też aktywnie przygotowywał się właśnie do swej pierwszej pielgrzymki. Jedyna jaka się zachowała kopia 3-letniego dochodzenia przeprowadzonego przy pełnych niebezpieczeństwach i zagrożeniach związanych z utratą życia arcybiskupa Gagnona w sprawie nieprawidłowości w Kurii Rzymskiej ,poszła do „szuflady” na wiele lat…..

This March 14, 1989 photo shows late Pope John Paul II, right, with US Archbishop Paul C. Marcinkus,who according to spokeswoman for the Roman Catholic Diocese of Phoenix was found dead at his home in Phoenix, Az. Monday, Feb. 21, 2006. Marcinkus, the American prelate linked to Italy’s biggest postwar banking scandal who had once been the top official at the Vatican’s bank, was 84. (Ap Photo/Italfoto)

Na zdjęciu abp Paweł Marcinkus, między Papieżem Janem Pawłem II a jego osobistym sekretarzem, młodym wtedy jeszcze ks. Stanisławem Dziwiszem.

Po owocach ich poznacie” – wewnątrz Watykanu (insidethevatican.com)

Anti-Mafia Archive – Strona główna (archivioantimafia.org)

Pecorelli będąc w loży masońskiej poznaje Licio Gellego który właśnie tworząc „specjalny” zespół medialny mający za zadanie manipulowanie opinią publiczną a widząc w Pecorellim „dobrego żołnierza”, namawia pozostałych członków loży masońskiej P2 do dostarczania dziennikarzowi „wszelkich przydatnych informacji”…… Ale Pecorelli nie jest typem dziennikarza , którym można manipulować, tak naprawdę to on przystępując do watykańskiej loży masońskiej chce tylko wykorzystać poznane kontakty w loży masońskiej do pisania śledczych artykułów. Od 1977 roku a więc na rok przed wyborem kardynała Wojtyły na Papieża , Pecorelli pisze o P2 i ujawniając listę 121 kardynałów w tym kardynałów Kurii Rzymskiej , biskupów i prałatów należących do tajnej Loży Masońskiej ,natykając się na historię związaną z Michelle Sindoną oraz Instytutem Dzieł Religijnych (IOR).

12 września 1978 roku Mino Pecorelli opublikował artykuł zatytułowany „Wielka Loża Watykanu„. Poniżej okładka z tego artykułu który spowodował nie tylko polityczne „trzęsienie ziemi” ale miał ogromny wpływ na zmianę postrzegania Watykanu najpierw przez zwykłych Włochów a pózniej resztę społeczności międzynarodowej.

Wielka Loża Watykanu. / La Gran Loggia Vaticana/

https://www.bing.com/videos/search?q=Mino+Pecorelli.+La+Gran+Loggia+Vaticana&qpvt=Mino+Pecorelli.

Na ujawnionej wtedy liście znajdują się przede wszystkim nazwiska dwóch watykańskich sekretarzy stanu :Jeana Villota i Agostino Casaroliego . Poniżej chronologia Sekretarzy Stanu i Papieży o których jest mowa. Co jest szczególnie interesujące to Papież Jan Paweł II mimo podejrzeń , nie zdymisjonował od razu kard Jeana Villota bo dopiero od 1.07.1979 Sekretarzem Stanu został kard Agostino Casaroli -również członek masońskiej loży P2

W tabelce widzimy właśnie poszczególnych Sekretarzy Stanu w czasie pontyfikatów Papieża Pawła VI, Jana Pawła I i Jana Pawła II.

W kontekście tej listy / nie ma na niej kardynała Stanisława Dziwisza który od 2001 r był najprawdopodobniej tylko honorowym członkiem P1 Loggia Eliseo a o dokumencie świadczącym o tym który jest opublikowany w mediach społecznościowych, nie ma żadnych potwierdzających ,wiarygodnych zródeł informacji / warto zwrócić uwagę na dwie osoby : byłego Sekretarza Stanu kard Jeana Villota ( zarejestrowany w 1966 r -rejestracja 04 1/3 )który chyba pozazdrościł „sławy” swojemu krajanowi –kard Richelieu i abp Paulowi Marcinkusowi (zarejestrowany 21.08.1967 -rejestracja 43/649, masoński pseudonim „MARPA„) i Sekretarza Stanu kard Agostino Casaroliego ( zarejestrowany w 1957 r -rejestracja 41/076 )

Poświęćmy parę chwil aby przybliżyć Państwu co to jest wolnomularstwo , czym były i są loże masońskie.

Wolnomularstwo, inaczej masoneria – międzynarodowy ruch, mający na celu duchowe doskonalenie jednostki i ludzi różnych religii. Ruch ten charakteryzuje się istnieniem trójkątów masońskich, lóż wolnomularskich. Masoneria to także zespół bractw o charakterze elitarnym i dyskretnym. Wolnomularstwo nie jest jedną organizacją, ale swoistym nurtem wyznającym pewne przekonania metafizyczne oraz dążącym do zmiany człowieka i społeczeństwa według zasad uznawanych przez masonów za ważne. Wolnomularstwo jest wewnętrznie bardzo zróżnicowane: tworzą je zarówno organizacje umiarkowanie liberalne, mistycznoezoteryczne, jak i konserwatywno-religijne.

Sławnymi polskimi masonami byli m.in: Książe Stanisław August Poniatowski, gen Władysław Sikorski czy Marszałek Rydz Śmigły.

Wyznawcy rozpoznawali się wzajemnie dzięki wspólnym dla wszystkich hasłom, wypowiadanym bardzo cichym głosem. Na szczególną uwagę zasługuje elegancki strój masoński, przywdziewany zarówno na specjalne okazje, jak i podczas pracy. Każdy z jego elementów posiada ściśle określone znaczenie. Nieodłączną część stanowi fartuch – symbol pracy, a także białe rękawiczki. Kolor ten wyraża czystość zamiarów. Ubiór masonów, zwłaszcza wśród dostojników wyższych rangą, podlegał jednak urozmaiceniu i stawał się bardziej uroczysty.

Oczywiście ważna jest tam symbolika. Pokażę Państwu tylko parę symboli dla przykładu bo jest ich bardzo dużo.

To dla przykładu była symbolika Templariuszy. Ale mamy XXI wiek można choćby z mapy miasta zrobić znak masoński….

To część mapy stolicy Stanów Zjednoczonych….

Najbardziej intryguje w nich mistyka i tajemniczość.

Loże masońskie zapisały się w historii świata bardzo różnie . Było bardzo dużo wolnomularstwa patriotycznego obróconego przeciw tyranii i dyktatowi ówczesnej władzy. Ale były też loże masońskie o bardzo konserwatywnym nastawieniu .

Dość specyficzny Kodeks Loży masońskiej Propaganda 2

Pozy wskazujące trzy etapy egzekucji w przypadku ujawnienia tajemnicy loży masońskiej P2

Przyjrzyjmy się zdjęciom różnych osób z różnego okresu widząc wśród nich np byłego Premiera Włoch Silvio Berlusconiego i spróbujmy zastanowić się co je łączy ?

Gesty zamyślenia są naturalne i nikomu nie przyjdzie do głowy podejrzewać choćby iż mogą być przekazywane ukryte informacje przeznaczone tylko dla członków loż masońskich . Gesty są też wstępną formą rozpoznawania się w przestrzeni publicznej…

Przybliżymy sobie dwa zdjęcia i gest Wielkiego Mistrza loży masońskiej Propaganda Due P2Licio Gelliego.

Do czerwonej ramki wstawmy niebieskie strzałki….

A teraz jeden z znaków masońskich .

Nie wiem jak Państwu ale dla mnie to był jeden z znaków po których rozpoznawali się członkowie będący w nielegalnych lożach masońskich i wolnomularskich. Warto przyglądać się nie to co mówią politycy czy ludzie związani z Kościołem ale ich gestom rąk….

Legitymacja z 23.05.1941 r . Ispettore Nazionale Organizzazione FasciLicio Gelli.

Legitymacja Wielkiego Mistrza Loży P2 Licio Gelliego

Pokwitowanie wpłaty za rejestrację członka loży P2 byłego Premiera Włoch Silvio Berlusconiego.

Członkowie P2 zorganizowali również kolejne zamachy m.in. wybuch w tunelu, który zniszczył pociąg „Italicus”, który jechał z Rzymu do Monaco, w nocy 4 sierpnia 1974 roku, podczas nieudanego zamachu stanu, zginęło 12 osób, a rannych zostało 105 osób….

6 .03.1979 roku

Redaktor Pecorelli spotyka się z pułkownikiem Antonio Varisco, oficerem karabinierów a następnie prawnikiem Giorgio Ambrosoli, komisarzem likwidatora prywatnego banku Michelle Sindony.

20 .03 1979 rok

Jest piękny wieczór ,godzina 20:00, zaledwie pół roku po wyborze nieznanego jeszcze wtedy w Włoszech, kardynała z „dalekiego kraju” , dziennikarz tygodnika Osservatorio Politico ,Mino Pecorelli opuszcza swoją redakcję przy via Tacito 50 w rzymskiej dzielnicy Prati.

Dziennikarz śledczy opuścił redakcję /czerwona ramka / wraz z swoją sekretarką i jednocześnie kochanką Mangiavacca oraz redaktorem naczelnym Paolo Patrizi. Kobieta, która zatrzymała się krótko wcześniej, aby zabrać samochód zaparkowany na via Orazio / zielona ramka / powie pózniej sędziom, iż dostrzegła sylwetkę w białym płaszczu przeciwdeszczowym obok samochodu dziennikarza, umieszczonego na drodze….

Kiedy wchodzi do swojego zielonego Citroëna 2000 CX zaparkowanego na rogu na równoległej via Orazio i włącza silnik, nagle gwałtownie podjeżdża inny samochód a dwóch mężczyzn zabija Pecorellego czterema strzałami , jednym w usta i trzema w plecy oddanymi z broni z tłumikiem kalibru 7,65 . Spośród znalezionych łusek dwie to rzadka marka Fiocchi a dwie to marka Gevelot. Naboje pochodziły z magazynu gangu Magliana a zostały pózniej znalezione w piwnicy włoskiego Ministerstwa Zdrowia (wraz z kanistrami z paliwem przy których znaleziono pózniej zabitego w tej samej sprawie -ciało pułkownika Varisco.

Kilka godzin później po zabójstwie dziennikarza redakcja Osservatorio Politico została przeszukana w pośpiechu przez karabinierów : nie wiadomo po co wchodzą do biur, ani co zabierają. Dopiero następnego ranka gazety nadają lakoniczną wiadomość o morderstwie, ale nikt nie ma pojęcia, kim z nazwiska jest zamordowany dziennikarz, ani z jakiej był gazety.

Mino Pecorelli

Karabinierzy zabierają w pośpiechu trzy pełne pudła dokumentów bez wypełniania żadnych protokołów. Dziennikarz pisał artykuły śledcze i miał dużą wiedzę o porwaniu Premiera Aldo Moro , loży P2 , Watykanie i jego powiązaniach z rodzinami mafijnymi -musiał zginąć , zresztą nie tylko on.

Dziś już wiadomo i nie ulega żadnej wątpliwości iż ten dziennikarz śledczy był ściśle powiązany z włoskimi służbami specjalnymi a jego pierwszym źródłem informacji byli: Vito Micelli -szef Biura „D” włoskiej Służby Wywiadu Obronnego (SID), generał Maletti , kapitan La Bruna z Biura D, dyrektor Biura Spraw Poufnych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Federico Umberto D’Amato, ale także generał Dalli Chiesa, politycy Carenini i Evangelisti, sędziowie Sica, Infelisi i De Matteo. Informatorami zamordowanego śledczego dziennikarza byli też były Premier Silvio Berlusconi oraz Licio Gelli, szef loży P2.

20.03.1979 tak jak napisałem wcześniej zabito dziennikarza ,Mino Pecorelliego który został zastrzelony na polecenie szefa mafii Cosa Nostra. Ambrosoli został zamordowany 12 .07.1979 pod swym domem na polecenie Michelle Sidony a 13.07.1979 przyszła kolej na pułkownika Varisco. To wstrząsnęło włoską opinią publiczną. Przeprowadzono tym razem drobiazgowe śledztwo a Fausto Cardella, prokurator generalny Sądu Apelacyjnego, oświadczył iż loża masońska P2 trzymała swój arsenał broni w piwnicach Ministerstwa Zdrowia. Kiedy broń i amunicja zostaną znalezione i znalezione w tym amunicja „Gevelot” z której zastrzelono dziennikarza. 6 kwietnia 1993 roku, podczas aktu oskarżenia, skruszony jeden z płatnych morderców oświadcza, iż do zabójstw podżegał minister i były Premier Gulio Andreotti.

Podżegaczem był ANDREOTTI” – Repubblica.it

Na pytanie sędziego dlaczego „żołnierz” mafii zastrzelił dziennikarza , morderca odpowiedział : „Miał dokumenty, które martwiły Andreottiego„……przerażające.

Skandal z Bankiem Watykańskim / IOR / jest niezwykle złożony. W latach 70-tych będąc bankiem Państwa Watykan mającym udzielać pożyczek wyłącznie na cele religijne zaczął wykorzystywać swój specyficzny eksterytorialny status jako bank „offshore” i zaczął się angażować w ryzykowne spekulacje finansowe z udziałem Banku Ambrosiano z Mediolanu. Dyrektorem tego banku był Roberto Calvi. Kontakt IOR z Ambrosiano nastąpił właśnie za pośrednictwem Michelle Sindony który był doradcą Papieża Pawła VI który wykorzystywał pózniej oba banki jako „pralnie” brudnych mafijnych pieniędzy i swoisty „raj podatkowy”. W 1971 r Michelle Sidoni zaprzyjaznia się z abp Marcinkusem . IOR kupuje udziały w Banku Ambrosiano lokując tam depozyty i udziela pożyczek korporacjom -przykrywkom…Chociaż Roberto Calvi został skazany w 1981 r za oszustwa podatkowe to IOR przez cały czas był jego biznesowym partnerem kontrolując przykrywkowe korporacje choćby w Panamie. Calvi prosił o pomoc Opus Dei w Londynie które miało swoją siedzibę w tym mieście . Organizacja w zamian za pomoc finansową zażądała jego pomocy w przyznaniu jej konkretnych uprawnień politycznych aby móc realizować własną politykę wobec państw komunistycznych i Trzeciego Świata. Masońsko -kurialna frakcja z kard Casarolim była przeciwna temu. Aby doszło do spotkania z emisariuszami Opus Dei musiał uciec na fałszywym paszporcie jako Gian Calvini najpierw z Rzymu do Wenecji a następnie prywatnym samolotem poprzez Zurich do Londynu gdzie znaleziono go wiszącego na rusztowaniu pod mostem Blackfriars . Cegły i grudki betonu wydobyto z kieszeni spodni i kurtki…

Czy to było samobójstwo czy morderstwo ?

To satelitarna geolokalizacja tego mostu.

Scotland Yard przeprowadza śledztwo. Calvi po przybyciu do Londynu zatrzymał się w mieszkaniu w dzielnicy Chelsea gdzie również przebywał w nim handlarz narkotyków Sergio Vaccari którego również zamordowano a była przy nim lista osób loży P2…. Dwie znalezione tam walizki pojechały do Włoch. Na podstawie śladów przypływów Tamizy i uszkodzeń spowodowanych przez wodę rzeki na ubraniach Calviego a także na podstawie wielu analiz i symulacji komputerowych można było stwierdzić iż Calvi najprawdopodobniej został powieszony na rusztowaniu między 1:50 a 2:45 w nocy. Ponieważ pozostało rusztowanie więc przeprowadzono eksperyment rekonstrukcyjny tamto wydarzenie używając kilku par butów i innych elementów odzieży i wykorzystano Russela Stockdale który był podobny wagowo do Calviego….W wyniku eksperymentu ustalono iż fizycznie nie było możliwe aby facet nie mógł się sam powiesić ponieważ nie znaleziono ani rdzy ani ani farby z rusztowania a przygnieciony kamieniami musiałby iść wzdłuż brzegu by dotrzeć do rusztowania a następnie wspiąć się do góry gdzie była przymocowana lina . Oznaczało to iż Calvi został opuszczony na linie po wcześniejszym przetransportowaniu go łodzią martwego do miejsca pod mostem a więc został zamordowany. W 1991 roku ustalono iż zabójcami byli: Sergio Vaccari / pózniej zamordowany/ i Vincenzo Casillo / też zamordowany/ należący do neapolitańskiej Camorry…..

Papież Jan Paweł II mianuje kardynała z Piacenzy – Luigieggo Poggiego na szefa Sodalitium Pianum którego poznał podczas wizyty włoskiego duchownego w Polsce w 1975 r . Ta super tajna służba specjalna Watykanu łącząc w swych działaniach wywiad i kontrwywiad ,liczyła prawie 200 osób dobrze wyszkolonych przez Domenico Gainiego ,byłego dowódcy włoskiej służby specjalnej SISDE a jeszcze do tego trzeba dodać nie tylko globalną sieć informatorów w sutannach ale także Towarzystwo Jezusowe ,zakon wojskowo-religijny założony już w XVI wieku . Jesienią 1978 r abp Luiggi Poggi doprowadził do tajnego porozumienia Sodalitium Pianum z CIA . Efektem tego było rozpoczęcie wspólnej wywiadowczej akcji o kryptonimie „OTWARTA KSIĘGA„. Polegała ona na dostarczaniu do państw bloku wschodniego zakazanej prasy antykomunistycznej oraz przetłumaczonej prasy katolickiej.

Kardynałowi Luiggi Poggiemu w kierowaniu Sodalitium Pianum pomagał czeski kardynał Józef Tomko który był pośrednikiem w rozmowach z amerykańskimi służbami specjalnymi za czasów Prezydenta Jimmiego Cartera. To właśnie też ten czeski kardynał był jednym z trzech współautorów liczącego 300 stron raportu pełnego informacji zebranych dzięki podsłuchów ,kontroli poczty i przesłuchań ,sporządzonego w 2012 roku na polecenie Papieża Benedykta XVI. Jak wiadomo Papież podjął potem niespotykaną w historii Kościoła ,decyzję o swej abdykacji.

Gdzieś na tej niepozornej uliczce w Rzymie mieści się jeszcze lub mieściło, jedno z wielu „operacyjnych „obiektów należących do Sodalitium Pianum ale proszę mi wybaczyć iż z względów bezpieczeństwa mogę tylko tyle ujawnić , jednak takie były fakty i sytuacja w Włoszech i Watykanie w latach 19551980 które byłem zobowiązany wyjaśnić aby Państwo , internauci i czytelnicy jeszcze lepiej zrozumieli skomplikowany kontekst tego o czym będzie w „W Czerwonej Sieci„.

Moskwa

Ten znak drogowy najlepiej pasuje do tego ponurego gmachu a jednocześnie niezwykle tragicznego w swej historii , szczególnie dla nas Polaków i to jest obojętnie czy ogląda się go z przodu czy z tyłu jak to jest w tym przypadku.

Strasznie „ciężkie” jest powietrze w Moskwie. Może lepiej wybrać się niedaleko od Moskwy na „łono natury” ?

Stara zasada „Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej” nigdy nie straci na swej aktualności jednak w tych 5 miejscach w Europie przy różnych konfiguracjach psychologicznych ,może stworzyć naprawdę niebezpieczny konglomerat.

Do Francji zresztą wrócimy przy okazji odwiedzenia niewielkiej ,francuskiej miejscowości Montbrun -des Corbies .

Strasznie nie tylko z powodu wąskich uliczek jest tam poruszać się autem którego każdy może zobaczyć.

Na moment też zatrzymamy się na pokazanym poniżej turystycznym szlaku z którym jest emocjonalnie związany kolejny z „bohaterów”.

W Szwajcarii jest miejscowość Zermatt . To baza wypadowa na jeden z najpiękniejszych szczytów górskich , drugi co do wysokości po Mont Blanc -lodowiec Matterhorn . Nie tylko bohatera tej akcji ta góra fascynuje – miałem kiedyś przyjemność logistycznie „pomagać” moim kilku kolegom z pewnej „specjalnej „JW którzy postanowili prywatnie połączyć przyjemne z pożytecznym i wspólnie z „miejscowymi” żołnierzami -zmierzyć się z tą górą. Nie mogę nic więcej napisać w tym temacie ale wyprawa się udała.

Te 5 osobistych historii łączy jedno słowo –religia i skrajne podejście do niej od fascynacji aż po nienawiść.

W książce ” W Czerwonej Sieci ” w wątku „szwajcarskim” jeden z „bohaterów” ma na imię Alois. Trudno nie oprzeć się wrażeniu iż fikcja ma wiele wspólnego z faktami, realnym Aloisem Estermannem byłym członkiem watykańskiej Gwardii Szwajcarskiej . Oficjalnie według oświadczeń Watykanu, Estermann i jego żona Gladys Meza Romero zostali zabici przez młodego strażnika szwajcarskiego, Cédrica Tornaya, który później popełnił samobójstwo. Estermann, wcześniej zastępca dowódcy Gwardii Szwajcarskiej, został potwierdzony na stanowisku dowódcy tego samego dnia. Zgodnie z wynikiem śledztwa Tornay zabił ich przy użyciu własnego pistoletu służbowego: SIG Sauer P220 parabellum. Pistolet, o którym mowa, wykorzystuje pociski 9-milimetrowe; podczas pierwszej autopsji w Watykanie i drugiej autopsji w Lozannie zmierzono dziurę wylotową kuli z czaszki Tornaya. Za każdym razem informowano, iż mierzy tylko 7 milimetrów i dlatego jest niezgodny z pociskami SIG Sauer P220.

Alois Estermann

Pojawiły się inne spiskowe teorir naznaczone od czasu do czasu hipotezą o rzekomych stosunkach seksualnych Tornaya, zarówno z żoną, jak i z samym Estermannem aż do możliwej roli Estermanna jako agenta STASI. Ta sprawa jest również powiązana w związku z kradzieżą dokumentów, która miała miejsce w biurach Gwardii Szwajcarskiej a także do opozycji wewnątrz Watykanu w związku z jego mianowaniem przez lożę masońską P2. Estermana łączono też z sprawą porwania Emanueli Orlandi i podejrzeń wobec abp Paula Marcinkusa.

Sprawa Orlandi: szef Gwardii Szwajcarskiej „zabił, bo wiedział” – ilGiornale.it

Dziewczyna zaginiona od 1983 roku została porwana na rozkaz arcybiskupa Watykanu, powiedziała policja | katolicyzm | (theguardian.com).

Turcja czy Bułgaria mają ze sobą wiele cech wspólnych. Mieszanka religii odgrywa akurat tam dość istotną rolę przy czym wpadnięcie w skrajność wiary tworzy fundamentalizm a indoktrynacja religijna pozwala wyzwolić nienawiść według zasady kto nie jest z nami jest przeciw nam.

Umówili się w restauracji „Dniepr” bardzo popularnej wśród młodzieży… Kelner po chwili zjawił się z czterema kieliszkami bułgarskiej wódki”.

Tak wyglądało to miejsce w 1980 roku

Satelitarna geolokalizacja tego miejsca w Shumen.

Trudno dziś pomyśleć iż dawna Jugosławia była kiedyś państwem należącym do tzw „Zachodu” a przejście granicy z nią z takiej Bułgarii która przecież wśród państw Układu Warszawskiego ze względu na swe położenie nad Morzem Czarnym też uchodziła za atrakcyjny turystycznie region ,była marzeniem dla wielu młodych Bułgarów. Dziś to miejsce zajęła Chorwacja którą jak większość rodaków też przemierzyłem wzdłuż i wszerz. Split to miejsce które jest obligatoryjnym punktem do zaliczenia a „owoce morza” mogę w nie „rzucającym się w oczy” pensjonacie „Zlatna Ribica” / żółta ramka/ ….buon appetito

Lata 70 i 80 to też czas niestety niebywałego rozkwitu wszelkiego rodzaju grup ultra nacjonalistycznych od skrajnie lewackich po skrajnie prawicowych ,terrorystycznych tworzących tzw „partyzantkę miejską„. Grupy te mimo oficjalnie wyznawanych skrajności politycznych niejawnie współpracowały ze sobą tworząc swego rodzaju Międzynarodówkę Terrorystyczną finansowaną zarówno przez KGB jak i CIA

Niemcy – Frakcja Czerwonej Armii / RAF / lub inaczej Baader-Meinhof .

Włochy – wspomniane wcześniej Czerwone Brygady

Palestyńskie Al Fatah i jej odłam -„Czarny Wrzesień

W Ameryce Południowej i Łacińskiej -„Szwadrony Śmierci

Urugwajski „Tupamaros

Hiszpańska „ETA”

Irlandzka „IRA”

Tureckie „Szare Wilki„.

To symbol tureckiej terrorystycznej organizacji „SZARE WILKI „, skrajnie prawicowej organizacji i ruchu związanego z Partią Ruchu Nacjonalistycznego (MHP), powszechnie opisywanej jako ultranacjonalistyczna, islamistyczna i neofaszystowska organizacja młodzieżowa, która została scharakteryzowana jako paramilitarne lub bojowe skrzydło tej partii. Do Szarych Wilków należał Ali Agca / pochodzi z Hekimhan / który dokonał zamachu na Papieża Jana Pawła II na Placu Św. Piotra.

Jezioro Hazar w Turcji.

Czy okolice tureckiego jeziora Hazar mogły być „bazą” dla członków organizacji „Szare Wilki ” ?

Ci z Państwa którzy czytali książkę i blog „OPERACJA RETEA” mieli okazję być w stolicy Turcji. Powiedzieć więcej o Stambule to nic nie powiedzieć. Miasto to nie leży tylko nad niezwykle istotną dla wielu mocarstw Cieśniną Bosfor , łączy nie tylko kulturowo-religijne Europę z Azją , jest też od wieków centrem wpływów wielu wywiadów czy organizacji terrorystycznych . Ulice w Stambule również kilka się różnią od ulic Rzymu , Neapolu czy Mediolanu pod względem ulicznych zabójstw i zamachów chociaż wybranie akurat początku ruchliwej Teskikiye Cadessi obok miejsca silnie chronionego / ambasada Syrii / na zamach świadczy o determinacji terrorystów.

Hotel w centrum Heidelbergu też byłby jak dla mnie jednym z ostatnich bezpiecznych miejsc na operacyjne spotkania. Tylko Rosjanie mogą mieć jednak takie pomysły

Zwłaszcza właśnie w Heidelbergu który jest związany z jedną z służb specjalnych….no chyba iż o to właśnie chodziło…

Nie tylko obrazy mogą patrzeć na „klientów”:)

Masakra z tymi szantażami wywiadów -tylko iż w tym akurat przypadku to „Kowal zawinił a Cygana zabili„….

Na wiosnę 1981 r odbyło się tajne spotkanie w Watykanie ,abp Poggiego z Wiliamem Caseyem , wybitnym szefem CIA za czasów Prezydenta Ronalda Reagana. Nastąpiła też znacząca wzajemna wymiana informacji wywiadowczych. Niestety problemem był kard Casaroli i potężna sieć komunistycznej agentury umiejscowionej blisko najbliższego otoczenia Papieża . Piszę też o tym w blogu z cyklu BIAŁY WYWIAD :

Stan Wojenny w Polsce a CIA. „

Szef CIA Wiliam Casey i Prezydent Ronald Reagan

Biały Wywiad. Stan Wojenny w Polsce a CIA. – Source Intelligence (wpcomstaging.com)

Dodajmy iż kardynałowi Luiggi Poggiemu w kierowaniu Sodalitium Pianum pomagał czeski kardynał Józef Tomko który był pośrednikiem w rozmowach z amerykańskimi służbami specjalnymi za czasów Prezydenta Jimmiego Cartera. To właśnie też ten czeski kardynał był jednym z trzech współautorów liczącego 300 stron raportu pełnego informacji zebranych dzięki podsłuchów ,kontroli poczty i przesłuchań ,sporządzonego w 2012 roku na polecenie Papieża Benedykta XVI. Jak wiadomo Papież podjął niespotykaną w historii Kościoła ,decyzję o swej abdykacji.

To moje prywatne zdjęcie zrobione podczas moich wakacji w Francji i pobycie na Lazurowym Wybrzeżu. Zrobiłem tam w całym regionie od Nicei poprzez Cannes, Grasse , St. Tropez aż po Marsylię, ogromną ilość zdjęć które dla mnie pozostaną pamiątką. Monako to miejsce wyjątkowe i o nie tylko ze względu na kasyna, hotele, wyścig Formuły 1 i wszechobecne luksusy. To iż słychać ktoś tam zginie w tajemniczych okolicznościach jest tam wbrew powszechnie utartym wyobrażeniom jest normalne i to nie tylko z powodu porażki finansowej w kasynach Monte Carlo ale to nie jest ten czas żeby o tym szerzej napisać. Wywiady mają długie ręce….

17.03.1981 r

To bardzo ważna data ponieważ na dwa miesiące przed zamachem na placu Św Piotra dochodzi do przeszukania przez karabinierów willi „Wanda” należącej do Licio Gelliego w miejscowości Arezzo….

Podczas przeszukania znaleziono listę członków nielegalnej loży masońskiej Propaganda Due / P2/ ……

W wyniku przeprowadzonego śledztwa przez specjalną grupę włoskich posłów i senatorów okazało się iż listach loży masońskiej P2 oprócz wielu najważniejszych hierarchów Watykanu i Kurii Rzymskiej było 43 generałów w tym całe kierownictwo wszystkich włoskich służb specjalnych, 5 prefektów , 4 dziennikarzy, 44 parlamentarzystów, kilku ministrów, bankierów, były już Premier Silvio Berlusconi, dyplomaci czy Prezes koncernu ENI . Co interesujące archiwum P2 znajdowało się w Urugwaju ….

Wielki Mistrz loży masońskiej P2 Licio Gelli i Premier Giulio Andreotti

Nie ulega żadnej wątpliwości iż sprawa loży masońskiej i tego co działo się w wewnątrz Watykanu miało wpływ na to co wydarzyło się na placu Św Piotra w dniu 13 maja 1981 . Wiadomo już iż Ali Agca zeznając obciążył poważnie Sekretarza Stanu kard Agostino Casaroli.

Mehmet Ali Agca – Agostino Casaroli . Dziedzictwo Archiwum Historycznego Senatu Republiki (senato.it

Jak patrzono w Włoszech na ten zamach ?

„Dwuizbowa komisja śledcza (dwudziestu deputowanych i dwudziestu senatorów wszystkich partii)została upoważniona do zbadania wszystkich przypadków podejrzenia sowieckiej ingerencji . Prawda wyszła na jaw bez żadnych innych przeszkód niż ciągłe szyderstwa większości włoskich gazet. Ale nie tak zachowywała się prasa liberalna i amerykańska demokraci. Do niepodważalnego dowodu doszedł zespół analityków tym razem wyposażonych w komputery i narzędzia, które nie istniały w czasie pierwszego dochodzenia. Prześledzmy tą sekwencję…

Pierwsze powiększenie meżczyzny którego oznaczyłem niebieskim kółkiem.

A teraz powiększymy zdjęcie i przypatrzcie się Państwo jeszcze raz mężczyznie w okularach stojącemu po prawej stronie Ali Agcy który wychyla się chcąc zobaczyć efekt ataku..

Ta grupa lekarzy uzbrojonych w komputery rozpoznała na zdjęciu człowieka, który stał obok tureckiego zabójcy w czasie, gdy Agca strzelił do Papieża trafiając go dwukrotnie, to Siergiej Iwanow Antonow, szef bułgarskich tajnych służb w Rzymie, agent pod przykrywką rzekomego reprezentanta przewoźnika bułgarskich linii lotniczych – BulgarAir .

Mężczyzna z efektownymi czarnymi wąsami, okularami z efektowną ciemną ramą i gęstymi włosami w pobliżu Ali Agcy, który strzela, był Antonowem, a nie – jak powiedziano w procesie – amerykańskim turystą. Dowody wskazywały na aktywną obecność służb bułgarskich, a tym samym sowieckich. Ale to nie było KGB, bo operacja „Zabij Papieża Polaka została zlecona i przeprowadzona na miejscu przez GRU.

Wojtyła, 40 lat temu atak na Plac Św. Piotra – Adnkronos.com

Co się stało w 1981 roku, historia ataku na papieża Wojtyłę – Reformator (ilriformista.it)

Sergei Antonov, 59, Bułgarski oskarżony o spisek mający na celu zabicie papieża, nie żyje – The New York Times (nytimes.com)

Mauzoleum Cesarza Augusta najlepiej zobaczyć z góry.

Nie tylko ja polecam Państwu tą książkę .

Ewa Ewart.

Marcin Faliński i Rafał Banaś oferują świeżą perspektywę na główne wątki zamachu na życie Jana Pawła II. To wydarzenie, wokół którego wciąż są pytania bez odpowiedzi. Znane fakty i pozyskane przez autorów nowe bezcenne informacje, kamuflowane przy pomocy fabuły, przenikają się nawzajem, ujawniając misterną grę międzynarodowych wywiadów i skandale w Watykanie. Umiejętnie budowane napięcie w narracji znajduje w powieści zaskakujący finał, do którego doszło w maju 1981 roku na placu Św. Piotra w Rzymie„.

Śp dr płk Edward Kotowski (oficer wywiadu PRL w Watykanie w latach 1979-1983):

Dobrze, iż powstała ta książka. Powodzenia w tej interesującej sprawie! „

Krasimir Krumov / bułgarski dziennikarz /:

Książka w sposób realistyczny ukazuje działania bułgarskich służb specjalnych. Choć ich udział w zamachu nie do końca jest jasny i oceniany przez wielu jako marginalny. Do dzisiaj znana jest anegdota jak sekretarz partii, Todor Żiwkow miał powiedzieć: Towarzysze, gdyby zamach na polskiego papieża był by naszą sprawką, to Ojciec Święty by nie żył„.

9 marca 2022 odbyła się premiera tej świetnej , a pierwszej tego typu wydawniczej pozycji . Polecam ją nie tylko tym Państwu, czytelnikom i internautom których interesuje bezpieczeństwo, służby specjalne czy tematy związane z Watykanem ale również tym Państwu którzy mają w swoich planach odwiedzenie Rzymu i Włoch a nie chcieliby zobaczyć tylko to co wszyscy zwiedzają.

I to by było na tyle akurat w tym temacie ale zanim otrzymam następną „książkę” , mam co „czytać” aby dowiedzieć się wszystkiego o swoim największym, najbardziej niebezpiecznym przeciwniku ….

Dziękując Państwu za uwagę ,zapraszam na kolejny blog z cyklu BIAŁY WYWIAD.

Życie zwykle zawsze dopisuje swoisty „ciąg dalszy”….

Nowy Targ. Grudzień 1992 r.

To satelitarna geolokalizacja cmentarza w Nowym Targu i widok od strony ulicy Zacisze i Kościoła Św. Anny .

Na spotkanie na tym cmentarzu przyjeżdża jeden z bohaterów książki…

Czy spotkanie było przez kogoś „obserwowane ” ?

Co wydarzyło się pózniej ?

Przypomnę iż od dwóch lat mimo iż istniał Urząd Ochrony Państwa to komunistyczne służby specjalne były przez cały czas bardzo mocne. To był czas po ujawnieniu tzw Listy Macierewicza a przed sprawą „Olina” oraz przed skomplikowaną ze względu na wstrzymanie akcji gen Anklewicza -sprawą Marka Zielińskiego skazanego za szpiegostwo na rzecz GRU na 9 lat więzienia.

Poniżej jest drugie , mniej „oficjalne „wejście na cmentarz..

Ciąg Dalszy Nastąpi……..

Świętowit.

Idź do oryginalnego materiału