W centrum stolicy 48-letni pułkownik Służby Ochrony Państwa zaatakował i pobił ratowników medycznych wezwanych, by mu pomóc. Sprawa została zgłoszona na policję. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty. Jeszcze w poniedziałek dokumenty trafią do prokuratury.
O ataku na ratowników medycznych poinformowała w mediach społecznościowych Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego Meditrans.
– W sobotę przed godziną 22.00 dyspozytor medyczny odebrał zgłoszenie od kobiety, iż na ulicy Widok 22 leży mężczyzna, który krwawi, ma uraz głowy i nosa
– napisała stacja.
Dalsza część tekstu pod postem
Na miejsce pojechali ratownicy.
– Pacjent przy pomocy ratowników medycznych przeszedł do ambulansu, gdzie miały zostać przeprowadzone medyczne czynności ratunkowe. Mężczyzna w rozmowie przyznał, iż spożywał wcześniej sporo alkoholu, dlatego przewrócił się i stąd doszło do urazów. Był spokojny i współpracował. Bez problemów przekazał dowód osobisty
– przekazał Meditrans.
Gdy jeden z ratowników chciał podłączyć mężczyznę do urządzenia, by zmierzyć mu parametry, a w tym samym czasie drugi zapytał go, gdzie mieszka, mężczyzna nagle zerwał się z noszy i zaczął być agresywny.
Ubliżał ratownikom, a następnie zaatakował, kopiąc ich i okładając pięściami. Medycy wezwali pomoc.
– Sprawcą pobicia okazał się 48-letni pułkownik Służby Ochrony Państwa. Mężczyzna z urazem głowy w asyście policji został przewieziony do szpitala
– poinformowała stacja.
Zaatakowani ratownicy pojechali na komisariat, gdzie złożyli zeznania. Dyrekcja Meditrans przekazała, iż w poniedziałek złoży w tej sprawie doniesienie do prokuratury.
Mł. asp. Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej komendy potwierdził zgłoszenie o pijanym agresorze. Powiedział, iż miał on ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
– W postępowaniu karnym postawiono mu dwa zarzuty: naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego i znieważenie go
– powiedział policjant.
Podkreślił, iż jeszcze w poniedziałek materiały trafią do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście Północ.
Służba Ochrony Państwa potwierdziła, iż chodzi o funkcjonariusza tej formacji.
– Mężczyzna otrzymał zarzuty, czekamy na oficjalne informacje z policji. Po ich otrzymaniu zostanie wszczęte postępowanie wewnętrzne
– przekazał PAP płk SOP Bogusław Piórkowski.
Dodał, iż funkcjonariuszowi grożą surowe konsekwencje, w tym wydalenie ze służby.
Funkcjonariusz w tej chwili przebywa na zwolnieniu lekarskim.