"Stan Wyjątkowy". Romanowski tworzy legiony PiS na Węgrzech. Prokuratura idzie po Obajtka. Młody Kurski chce pozwać Tuska

5 godzin temu
Zdjęcie: Marcin Romanowski. W kółku premier Węgier Viktor Orban


Bardzo liczyliśmy na to, iż były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski uciekając za granicę przed odsiadką wykaże się jakąś minimalną oryginalnością. Korea Północna, Somalia, Sudan, Jemen, Wenezuela, Afganistan, Meksyk, Kolumbia — to byłyby wyzwania godne numerariusza Opus Dei. Niestety. Pan Marcin zachował się absolutnie przewidywalnie i dał nogę na Węgry, europejską, światową i międzygalaktyczną oazę prawa, a choćby sprawiedliwości. Wyraźnie nie doczekał się nasz pan minister zapowiadanej przez Jarosława Kaczyńskiego od 2011 r. budowy Budapesztu w Warszawie, więc postanowił rozpocząć budowę Polski na Węgrzech. Z wypowiedzi Romanowskiego nadsyłanych znad Dunaju wynika bowiem, iż zamierza tam tworzyć nową wielką emigrację, na wzór romantycznych wieszczów. A może choćby zbuduje na wybrzeżu Balatonu nowe legiony — Legiony Romanowskiego — które wyrwą Rzeczpospolitą z łap złego Tuska. Wyraźnie przesadził z tokajem nasz pan minister. Zresztą z gulaszem prawdopodobnie też.
Idź do oryginalnego materiału