FBI aresztowało dwóch mężczyzn oskarżonych o prowadzenie tajnego posterunku chińskiej policji w Nowym Jorku i wykorzystywanie jej jako centrum do śledzenia chińskich dysydentów zamieszkałych w USA.
Zlokalizowany w Chinatown posterunek, został rzekomo założony w lutym 2022 roku i był prowadzony przez pekińskie ministerstwo bezpieczeństwa publicznego (MPS) w ramach ogólnoświatowej kampanii represji wobec chińskich działaczy prodemokratycznych i innych przeciwników politycznych.
Departament sprawiedliwości ogłosił również w poniedziałek (17.04) zarzuty wobec 40 funkcjonariuszy MPS i czterech innych osób za rzekome prowadzenie farmy trolli internetowych przeciwko chińskim dysydentom w USA, tworzenie fałszywych kont w mediach społecznościowych w celu nękania, oraz zwerbowania pracownika pewnej amerykańskiej firmy telekomunikacyjnej w celu usunięcia z platformy prodemokratycznego aktywisty. Oficerowie prowadzący, którzy prawdopodobnie przebywają w tej chwili w Chinach, są rzekomo członkami jednostki MPS – “912 special project working group”, zajmującej się ściganiem dysydentów za granicą.
Nalot na domniemany tajny posterunek policji w Nowym Jorku został przeprowadzony w październiku, a w poniedziałek rano FBI aresztowało dwóch nowojorczyków podejrzanych o zarządzanie nim. Chiny twierdzą, iż nowojorska placówka i podobne biura na całym świecie są prowadzone przez wolontariuszy i nie są powiązane ze służbami. Breon Peace, prokurator USA dla wschodniego okręgu Nowego Jorku, powiedział, iż w tej chwili istnieją dowody na bezpośrednie powiązania.
“Dwie mile od naszego biura, tuż za mostem Brooklyńskim, ten zwykły biurowiec w sercu tętniącego życiem Chinatown na dolnym Manhattanie jeszcze kilka miesięcy temu ukrywał mroczny sekret. Na całym piętrze tego budynku mieścił się utajniony posterunek chińskiej policji państwowej” – powiedział Peace.
Komórka świadczyła pewne usługi dla chińskiego rządu, jak pomoc w wyrabianiu dokumentów, ale nie zarejestrowała się w departamencie sprawiedliwości jako agencja zagranicznego rządu.
“Bardziej niepokojący jest jednak fakt, iż tajny posterunek policji wydaje się mieć jednak bardziej złowrogie zastosowanie” – powiedział Peace. “Przynajmniej przy jednej okazji, urzędnik z chińskiej policji państwowej nakazał jednemu z oskarżonych, obywatelowi USA, który pracował w tajnym posterunku, aby pomógł zlokalizować prodemokratycznego aktywistę chińskiego pochodzenia mieszkającego w Kalifornii. Innymi słowy, chińska policja państwowa wydawała się wykorzystywać tą placówkę do śledzenia mieszkańców USA na amerykańskiej ziemi”.
Dwaj aresztowani mieszkańcy Nowego Jorku, 61-letni “Harry” Lu Jianwang i 59-letni Chen Jinping, są również oskarżeni o utrudnianie pracy wymiaru sprawiedliwości za rzekome skasowanie na swoich telefonach dowodów na kontakty z urzędnikiem MPS, przed przeszukaniem przez FBI placówki w Chinatown w październiku ubiegłego roku. Departament sprawiedliwości podał, iż obaj mężczyźni przyznali się do usunięcia materiałów z telefonów.
“To jest po prostu oburzające, iż chińskie ministerstwo bezpieczeństwa publicznego uważa, iż może założyć sobie tajny, nielegalny posterunek policji na amerykańskiej ziemi, aby za jego pomocą stosować represje i próbować obalić nasze rządy prawa”, powiedział Kurt Ronnow, p.o. asystenta dyrektora wydziału kontrwywiadu FBI.
“Ta sprawa jest drastycznym przypomnieniem tego, iż Chińska Republika Ludowa nie cofnie się przed niczym, aby nagiąć ludzi do swojej woli i zagłuszyć przekazy o których, według nich, nikt nie powinien wiedzieć”.
Hiszpańska grupa praw obywatelskich, Safeguard Defenders, twierdziła w zeszłym roku, iż w miastach na całym świecie istnieją dziesiątki chińskich posterunków policji, których zadaniem jest dyskretne prowadzenie akcji inwigilacyjnych i nękających. Domniemane posterunki znajdowały się głównie w Europie. Dziewięć w Hiszpanii, cztery we Włoszech, trzy we Francji, dwa w Holandii i trzy w Wielkiej Brytanii, w Londynie i Glasgow, gdzie ich działalność była przedmiotem dochodzenia policyjnego. Trzy inne znajdowały się w Kanadzie, gdzie ich tajne operacje miały na celu eskalowanie rosnących napięć politycznych między Ottawą a Pekinem.
Julian Borger (www.theguardian.com)
tłumaczył MR