Ucieczka przed policyjnym radiowozem to nie brawura a przestępstwo, które w świetle polskiego prawa może zakończyć się więzieniem, bowiem zgodnie z art. 178b Kodeksu karnego, niezatrzymanie się do kontroli drogowej pomimo wydania przez funkcjonariusza wyraźnego sygnału do zatrzymania zagrożone jest karą do pięciu lat pozbawienia wolności.
Mimo to, nie brakuje kierowców, którzy mając coś na sumieniu próbują swoich sił za kierownicą stwarzając przy tym realne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i innych uczestników ruchu.
Do takiej właśnie sytuacji doszło kilka dni temu na terenie gminy Nowogrodziec. Dzielnicowi z tamtejszego komisariatu zauważyli samochód marki Volkswagen Lupo, którego kierowca na widok policyjnego radiowozu gwałtownie przyspieszył. Zachowanie to wzbudziło ich podejrzenia.
– Po wydaniu sygnałów świetlnych i dźwiękowych do zatrzymania, kierujący zignorował polecenia i rozpoczął ucieczkę. Mundurowi natychmiast podjęli pościg. Kierowca, uciekając przed policjantami, rażąco łamał przepisy ruchu drogowego – znacznie przekraczał prędkość w terenie zabudowanym, nie stosował się do znaków drogowych, w tym do znaku „STOP”, oraz wykonywał niebezpieczne manewry wyprzedzania, stwarzając realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. – podkreśla mł. asp. Natalia Kaczyńska oficer prasowa KPP w Bolesławcu.
Pościg zakończył się, gdy mężczyzna stracił panowanie nad autem i wjechał do przydrożnego rowu. Zarówno on, jak i jego pasażer, próbowali jeszcze uciec pieszo, jednak po krótkim pościgu zostali ujęci przez funkcjonariuszy.
– Jak się okazało, kierujący pojazdem 26-letni mieszkaniec gminy Nowogrodziec nie posiadał uprawnień do kierowania, a samochód, którym się poruszał, nie miał aktualnych badań technicznych. Badanie trzeźwości wykazało, iż był trzeźwy, jednak tester narkotykowy wskazał wynik pozytywny. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do dalszych badań. Wyniki badań laboratoryjnych wykażą pod wpływem jakich substancji się znajdował. – dodaje policjantka.
O dalszym losie 26-latka zdecyduje sąd. Zatrzymany odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, prowadzenie pojazdu bez uprawnień, spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz inne wykroczenia. Natomiast wyniki badań laboratoryjnych zadecydują o kolejnych zarzutach.