Mandat nie zawsze oznacza zatrzymanie przez policję. Nowe obowiązki i coraz gęstsza sieć kamer sprawiają, iż kierowcy mogą dostać choćby 2000 zł kary pocztą, często bez świadomości popełnionego wykroczenia. Sprawdzamy, za co grożą najwyższe mandaty i na co szczególnie muszą uważać kierowcy.

Fot. Shutterstock
Nowe obowiązki dla kierowców. Za to grozi choćby 2000 zł mandatu – bez zatrzymania przez policję
Kierowcy coraz częściej przekonują się, iż kontrola drogowa nie wymaga już radiowozu ani patrolu. Systemy automatycznego nadzoru, kamery i elektroniczna analiza danych sprawiają, iż mandat może trafić do skrzynki pocztowej, choćby jeżeli nikt nie zatrzymał auta na drodze. W ostatnich latach przepisy zostały zaostrzone, a katalog wykroczeń „rejestrowanych zdalnie” znacząco się rozszerzył. W wielu przypadkach kara może sięgnąć choćby 2000 zł.
Mandat bez kontroli drogowej – jak to działa
Podstawą są urządzenia rejestrujące wykroczenia w ruchu drogowym. Fotoradary, odcinkowe pomiary prędkości, kamery monitorujące skrzyżowania czy systemy GITD zapisują naruszenie, a dane trafiają do centralnej ewidencji. Na tej podstawie właściciel pojazdu otrzymuje wezwanie do wskazania kierowcy lub przyjęcia mandatu.
Co ważne, odpowiedzialność administracyjna i wykroczeniowa działa niezależnie od fizycznej obecności policji. Brak zatrzymania nie oznacza braku kary.
Najczęstszym powodem mandatu bez kontroli jest przekroczenie prędkości. Przy znacznych przekroczeniach – szczególnie powyżej 30 km/h w terenie zabudowanym – grzywna może wynieść choćby 2000 zł, a przy recydywie jeszcze więcej. Odcinkowe pomiary prędkości eliminują argument „chwilowego przyspieszenia”, bo liczy się średnia prędkość na całym odcinku.
Przejazd na czerwonym świetle
Kamery na skrzyżowaniach rejestrują wjazd na czerwonym świetle. W takim przypadku mandat może sięgnąć 500–1000 zł, a w określonych sytuacjach – przy realnym zagrożeniu bezpieczeństwa – kara może zostać skierowana do sądu, gdzie grzywna bywa znacznie wyższa.
Coraz częściej wykorzystywane są systemy wideo analizujące zachowanie kierowcy. Używanie telefonu podczas jazdy czy niezapięte pasy bezpieczeństwa mogą zostać zarejestrowane bez zatrzymania pojazdu. Mandat za telefon to w tej chwili 500 zł i punkty karne, ale przy zbiegu wykroczeń łączna kara finansowa może znacząco wzrosnąć.
Nieustąpienie pierwszeństwa i niebezpieczne manewry
Nowoczesne systemy monitoringu pozwalają także na rejestrowanie nieustąpienia pierwszeństwa pieszemu, nieprawidłowego wyprzedzania czy wjazdu na przejazd kolejowy przy zamykających się rogatkach. W takich przypadkach mandaty sięgają choćby 2000 zł, zwłaszcza gdy wykroczenie zostanie zakwalifikowane jako rażące naruszenie przepisów.
Obowiązki właściciela pojazdu
Jeśli wykroczenie zarejestruje kamera, właściciel pojazdu ma obowiązek wskazać osobę, która kierowała autem. Brak odpowiedzi lub odmowa może skutkować dodatkową karą finansową. To częsty błąd, który kończy się grzywną niezależnie od samego wykroczenia.
Co to oznacza dla kierowców
Nowe realia oznaczają, iż jazda „bezpieczna tylko przy patrolu” przestaje mieć sens. Każde naruszenie może zostać zarejestrowane i rozliczone z opóźnieniem. Kierowcy muszą liczyć się z tym, iż mandat do 2000 zł może zostać nałożony automatycznie, bez rozmowy z funkcjonariuszem i bez ostrzeżenia.

1 godzina temu











English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·