Utonęli, migrując przez Bug. Ciała dryfowały tygodniami

22 godzin temu
Tylko od początku bieżącego roku blisko 300 migrantów podjęło próby nielegalnego przekroczenia lubelskiego odcinka granicy z Białorusią, podczas gdy w całym minionym roku było to 465 osób. Ten miesiąc był wyjątkowo pracowitym dla funkcjonariuszy patrolujących okolice gminy Janów Podlaski. 5 i 15 kwietnia z Bugu trzykrotnie wyławiano zwłoki. 18 kwietnia prokurator Jolanta Dębiec z Prokuratury Okręgowej w Lublinie poinformowała nas, iż postępowania przygotowawcze dotyczące każdej z tych spraw zostanie połączone w jedno śledztwo. – Te sprawy łączą podobne okoliczności, miejsce ujawnienia zwłok i podobny stan rozkładu – powiedziała w rozmowie ze Słowem Podlasia prok. Jolanta Dębiec.Lubelska prokuratura jako najbardziej prawdopodobną wersję przyjmuje, iż to ciała mężczyzn, którzy blisko miesiąc wcześniej, 17 marca chcieli pokonać naszą graniczną rzekę. Była to grupa około 60 osób. W większości byli to obywateli Erytrei. Pokonać żywioł próbowali na pontonie, ale niektórzy zdecydowali się na przepłynięcie wpław. Według relacji obecnych na miejscu zdarzenia, przynajmniej dwie a może choćby trzy osoby nie dotarły na drugi brzeg.– Otrzymaliśmy informację, iż część z tych migrantów mogła utonąć. Wyprowadziliśmy działania poszukiwawcze. Realizowała je placówka w Janowie Podlaskim razem ze strażą pożarną. Działania poszukiwawcze nie przyniosły rezultatu. Pozostałe osoby, które przekroczyły granice nielegalnie, zostały zawrócone na stronę białoruską w bezpieczne miejsce – zrelacjonował nam kpt. SG Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.Informacje o tym, kim mogli być mężczyźni – jak ocenia prokurator Dębiec – są skromne, jednak organy ścigania będą usiłowały odkryć ich personalia. – Prokurator rejonowy w Białej Podlaskiej, który prowadzi sprawę, będzie dokonywał opinii antropologicznej na podstawie zdjęć, które zostały zrobione w czasie sekcji zwłok. Będziemy ustalali ponad wszelką wątpliwość, czy są to właśnie ci migranci, prawdopodobnie Erytrejczycy – powiedziała.Bez czynności ratunkowych5 kwietnia, podczas sobotniego wodnego patrolu na Bugu, strażnicy graniczni dostrzegli dryfujące ciało. Po godzinie 11:00 na miejsce wezwani zostali strażacy z bialskiej Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. W akcji uczestniczyli także druhowie ochotnicy z Janowa Podlaskiego, w którego okolicy doszło znalezienia topielca.– Działania jednostek polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, wodowaniu łodzi i wydobyciu ciała z koryta rzeki. Ze względu na widoczne zmiany pośmiertne, plamy opadowe i stężenie krwi, nie podjęto czynności ratunkowych. Działania zakończono o godzinie 14:18 – sprecyzował nam oficer dyżurny KM PSP w Białej Podlaskiej.Wydobyte z rzeki granicznej zwłoki zostały zabezpieczone do autopsji, która odbyła się 10 kwietnia. – Lekarz przy sekcji zwłok powiedział, iż przyczyną zgonu było utonięcie – przekazała Agnieszka Kępka, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Na pytanie o okoliczności zgonu, rzeczniczka opowiedziała, iż „raczej bez udziału osób trzecich”. Oszacowano, iż ciało przebywało w wodzie od 2 do 3 miesięcy. Od mężczyzny zostały pobrane próbki DNA.Mieli od 30 do 40 lat15 kwietnia straż graniczna zauważyła stojącą na płyciźnie rzeki grupę migrantów. Na wysokości miejscowości Stary Bubel trzynastu mężczyzn chciało nielegalnie przekroczyć polsko-białoruską granicę. Podczas próby pokonania Bugu obywatele Afganistanu najprawdopodobniej utknęli pomiędzy rwącymi strumieniami. Zostali podjęci przez polskich funkcjonariuszy, co najprawdopodobniej uratowało im życie. W akcji pomagali żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Chwilę później, inny patrol wodny NOSG zauważył, iż w wodzie przebywa kolejna osoba.– Rozkład gnilny był na tyle zaawansowany, iż nie można było rozpoznać choćby płci – powiedział nam mł. kpt. Marek Waszczuk z PSP w Białej Podlaskiej, która została zadysponowana na miejsce zdarzenia. Wraz z bialskimi strażakami, w wydobywaniu ciała udział wzięli także druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej „Stołpno” w Międzyrzecu Podlaskim, którzy również są wyszkoleni w zakresie ratownictwa wodnego.Około godziny 14.00 służby natrafiły na kolejne ciało. Ono także zostało wyciągnięte na brzeg i zabezpieczone do badań. Na miejscu zjawiła się policja oraz prokurator. Prokuratura Rejonowa w Białej Podlaskiej wszczęła śledztwo w kierunku art. 155 kk., czyli nieumyślnego spowodowania śmierci. Autopsja odbyła się w piątkowy poranek, 18 kwietnia. Chwilę po niej rozmawialiśmy z prok. Jolantą Dębiec z lubelskiej prokuratury.– Wstępne ustalenia nie są konkretne – poinformowała nas. – Wiemy tylko, iż są to mężczyźni w wieku około 30-40 lat. Wiek został określony na podstawie szwów czaszkowych. Żaden z tych mężczyzn nie miał obrażeń ciała. Brak jest choćby wstępnej przyczyny zgonu, bowiem dopiero dzisiaj zostały pobrane materiały do badań histopatologicznych, na podstawie których określimy ewentualne utonięcie tych mężczyzn. Pobrane zostały oczywiście próbki do badań DNA oraz badań toksykologicznych. Z informacji uzyskanych od pani doktor, która przeprowadzała jedną z sekcji, ciało sekcjonowane mogło przebywać w wodzie około miesiąca. Oczywiście okoliczności śmierci są cały czas badane.Nie ma już kobiet z dziećmiW rejonie Janowa Podlaskiego i miejscowości Bohukały wzmogła się liczba prób przedostania się na granicę Polski. – Z racji tego, iż jest to teren, który graniczy z województwem podlaskim, a tam zdarzeń jest zdecydowanie więcej – tłumaczy w rozmowie z naszym tygodnikiem kpt. SG Dariusz Sienicki. Podkreśla on jednak, iż migranci szczególnie nie przejawiają zachowań agresywnych. – Wygląda to trochę inaczej niż na Podlasiu – dodaje.Sforsować granicę w województwie lubelskich chcą najczęściej obywatele Bliskiego Wschodu – Syrii, Iraku, Iranu, Afganistanu i Pakistanu. W przeciwieństwie do początkowej fazy wojny hybrydowej, w tej chwili na granicy z Białorusią nie przebywają kobiety i dzieci. Aktualnie są to wyłącznie młodzi mężczyźni w wieku od 20 do 40 lat.– Większość z tych osób próbuje nielegalnie dostać się do państw Europy zachodniej. Przy okazji tego typu sytuacji zatrzymujemy również osoby, które przyjeżdżają, aby te osoby odwieźć z granicy polsko-białoruskiej na granicę niemiecką. Są to zwykle obywatele albo Ukrainy, albo Białorusi – informuje nas rzecznik NOSG.Na stronie policji, poszukiwanych przez Komendę Wojewódzką Policji w Lublinie w związku z art. 264 § 2 (przekroczenie granicy Rzeczypospolitej Polskiej wbrew przepisom z użyciem przemocy, groźby, podstępu lub we współdziałaniu z innymi osobami) widnieje 826 osób. Za czyn z art. 270 § 1 (podrabianie lub przerabianie dokumentów w celu użycia ich za autentyczne lub używanie podrobionego lub przerobionego dokumentu jako autentycznego), lubelska policja poszukuje 3051 osób.
Idź do oryginalnego materiału