Boss sycylijskiej Cosa Nostry Matteo Messina Denaro zmarł w więzieniu. Wcześniej przez 30 lat ukrywał się przed policją.
Denaro urodził się w mafijnej rodzinie. Jego ojciec chwalił się, iż sam zapełnił cmentarz. Kiedy zmarł w 1998 roku, jego syn przejął po nim stanowisko capo mandamento, czyli szefa regionu. Udało mu się zjednoczyć 20 rodzin mafijnych w Trapani, tworząc w ten sposób jedną z najsilniejszych grup w ramach Cosa Nostry.
Podczas swojej przestępczej kariery otrzymał wiele wyroków dożywotniego więzienia in absenta, m.in. za udział w morderstwach antymafijnych prokuratorów Giovanniego Falcone i Paolo Borsellino. Ostatnie dostał w 2020 roku, za zamachy bombowe w Milanie, Florencji i Rzymie, do których doszło pod koniec lat dziewięćdziesiątych, i za torturowanie i morderstwo 11-letniego syna mężczyzny, który zeznawał przeciwko Cosa Nostrze.
Denaro ukrywał się przez niemal 30 lat, najdłużej z wszystkich mafiosów. Śledczy zbliżali się do niego coraz bardziej. Skonfiskowali ok. 3 miliardów euro należących do jego sojuszników, którzy mieli finansować jego życie w ukryciu. Dorwali go w końcu w styczniu, w prywatnym szpitalu w Maddalena.
Denaro przebywał tam z powodu raka, w momencie aresztowania poddawał się chemioterapii. Po aresztowaniu wojskowy samolot zabrał go do więzienia w L’Aquila, w którego szpitalu znajduje się oddział onkologiczny. Włoska telewizja Rai poinformowała w poniedziałek, iż zmarł w niedzielę. Miał 61 lat.