Ukradł telefon i schował w pustostanie. Tłumaczył, iż chciał go tylko podładować

1 dzień temu

Łomżyńscy kryminalni zatrzymali 55-letniego mężczyznę podejrzanego o kradzież telefonu komórkowego, dowodu osobistego oraz karty bankomatowej.

Funkcjonariusze odzyskali skradziony telefon wraz z dokumentem właściciela, a zatrzymany usłyszał już zarzut kradzieży, za który grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

W niedzielny poranek do dyżurnego policji zgłosił się 40-letni mężczyzna, informując, iż został okradziony. Wyjaśnił, iż poprzedniego dnia na dworcu spotkał dwóch mężczyzn, którzy zaproponowali mu wspólne spożywanie alkoholu. Jak relacjonował, nie odmówił, a gdy odzyskał świadomość na ławce pod kinem, zorientował się, iż nie ma przy sobie telefonu, dowodu osobistego ani karty płatniczej. Pokrzywdzony szczegółowo opisał towarzyszących mu mężczyzn, co pozwoliło policjantom gwałtownie ustalić ich miejsce pobytu.

W trakcie czynności jeden z nich przyznał, iż zabrał telefon, ale – jak twierdził – nie z zamiarem kradzieży, a jedynie „po to, by go naładować”. Funkcjonariusze odnaleźli urządzenie w jednym z pustostanów na terenie miasta, gdzie było schowane pod poduszką. W etui znajdował się również dowód osobisty pokrzywdzonego. Karty bankomatowej nie udało się odzyskać; zatrzymany twierdził, iż prawdopodobnie ją wyrzucił, choć tego momentu nie pamięta.

55-latek został osadzony w policyjnym areszcie, a następnego dnia usłyszał zarzut kradzieży. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.

Idź do oryginalnego materiału