Myślał, iż się nie wyda. Miał dostęp, znał kody i wiedział, gdzie leży gotówka. Ale zamiast dyskrecji – był hazard. 44-latek z Jawora trzykrotnie okradał sejf swojego pracodawcy, a pieniądze przelewał… do internetowego kasyna. Teraz grozi mu 10 lat więzienia.
Pracownik jednego z salonów gier w Jaworze nie wytrzymał pokusy. Mężczyzna miał dostęp do alarmów i kodów sejfu – i postanowił to wykorzystać. Przez trzy kolejne dni w czerwcu wynosił z zamkniętego pomieszczenia gotówkę. W sumie zniknęło ponad 11 tysięcy złotych.
Śledczy gwałtownie połączyli fakty i zatrzymali podejrzanego. 44-letni mieszkaniec Jawora nie tylko znał system zabezpieczeń, ale też – jak się okazało – walczy z uzależnieniem od hazardu. Całą skradzioną kwotę wpłacał na swoje konto przez bankomat, by natychmiast przegrywać w kasynie internetowym.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty trzech kradzieży z włamaniem. Teraz o jego losie zdecyduje sąd. Grozi mu choćby 10 lat więzienia.