- Właściciel chyba sam się prosił, żeby mu ktoś ten rower zwinął, zostawił pojazd niezabezpieczony na ulicy - komentują policjanci.
Do kradzieży doszło w czwartek (12 października) na ul. Zygmunta Augusta w Bydgoszczy, kiedy było jeszcze ciemno. Przed godz. 6 rano złodziej zauważył rower elektryczny, który był niezabezpieczony. Tego samego dnia, po południu, prawdopodobnie dopiero po pracy, właściciel powiadomił policjantów. Stratę oszacował na 3 tys. zł.
- Sprawą zajęli się śródmiejscy kryminalni, którzy dążyli do ustalenia i zatrzymania osoby odpowiedzialnej za to przestępstwo. Analiza zgromadzonego materiału dowodowego i uzyskanego wizerunku sprawcy doprowadziły do finału tej sprawy - przedstawienia zarzutu kradzieży i odzyskania roweru - informuje Lidia Kowalska z biura prasowego bydgoskiej policji.