Uciekał przez dwa powiaty, zanim policjanci go zatrzymali. A zaczęło się od niezapiętych pasów… (WIDEO)

mojradom.pl 5 godzin temu

Do zdarzenia doszło w poprzednią niedzielę, 22 czerwca około godz. 14.30. Jak informuje zespół prasowy KWP w Radomiu, funkcjonariusze z posterunku w Mogielnicy zauważyli w Tomczycach (powiat grójecki) forda, którego kierowca nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Policjanci podjęli próbę zatrzymania auta przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Mężczyzna za kierownicą zignorował polecenia i gwałtownie przyspieszył, rozpoczynając ucieczkę.

Policjanci powiadomili dyżurnego, który skierował do działań inne dostępne w pobliżu patrole. W pościg włączyli się funkcjonariusze z Grójca i z Radomia. Uciekinier łamał szereg przepisów ruchu drogowego, m.in. przekraczając prędkość, wyprzedzając na podwójnej linii ciągłej i zajeżdżając drogę radiowozom. Podczas ucieczki drogą ekspresową S7 w kierunku Warszawy, stwarzał poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu - nie sygnalizował zmiany pasów, a z pojazdu wyrzucane były przedmioty, m.in. szklane butelki i puszki po piwie.

Pościg kontynuowany był przez Tarczyn, aż do miejscowości Prace Duże w powiecie piaseczyńskim, gdzie policjanci zablokowali dalszą ucieczkę. Mężczyzna przy zatrzymaniu stawiał bierny i czynny opór, nie wykonywał poleceń i szarpał się z funkcjonariuszami. Został skutecznie obezwładniony i zatrzymany. Okazało się, iż to 40-letni mieszkaniec powiatu grójeckiego. Towarzyszyły mu trzy kobiety w wieku 29, 36 i 37 lat, które po wykonaniu niezbędnych czynności zostały zwolnione.

Kierowcy pobrano krew do analizy. Wynik: ponad 2,5 prom. alkoholu w organizmie. Mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, ucieczki przed policyjnym pościgiem oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Za te czyny grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

kat

Wideo: KWP Radom

Idź do oryginalnego materiału