Ucieczka na ul. Lublańskiej. Policjant ruszył za mężczyzną [VIDEO]

3 dni temu

Znamy szczegóły zdarzenia drogowego, które miało miejsce 15 stycznia na ulicy Lublańskiej. Doszło tutaj do próby ucieczki przed policją.

W środę wieczorem na łamach CowKrakowie.pl informowaliśmy o wypadku i utrudnieniach na ulicy Lublańskiej w kierunku Nowej Huty. Teraz na jaw wyszły szczegóły tego zdarzenia.

15 stycznia policyjny przewodnik psa służbowego asp. szt. Tomasz Kapcia, jechał nieoznakowanym radiowozem ul. Lublańską. Poruszał się prawym pasem, wówczas prowadzący osobowego mercedesa zjeżdżając z buspasa zajechał mu drogę, nieomal doprowadzając do kolizji, a następnie ponownie wjechał na buspas.

Policjant postanowił podjąć kontrolę i pouczyć kierującego mercedesem. Gdy policjant podszedł do niego, ten chcąc odjechać próbował ominąć stojącą przed nim taksówkę i zderzył się z jadącym sąsiednim pasem autobusem komunikacji miejskiej, a następnie uderzył w tył stojącego przed nim samochodu.

Zaczął uciekać

Następnie kierujący mercedesem wyszedł z samochodu i zaczął uciekać, a w pościg za nim ruszył policyjny przewodnik. Na przejściu dla pieszych drogę zagrodził mu przechodzień i uciekinier potykając się upadł na asfalt.

Biegnący za nim funkcjonariusz po krótkiej szamotaninie obezwładnił go, zakładając mu na ręce kajdanki oraz za pośrednictwem dyżurnego wezwał drugi patrol. W działaniach tych cały czas wspierał go przechodzień, który jak się okazało był emerytowanym policjantem, dlatego jego pomoc okazała się nieoceniona.

Był poszukiwany

Po sprawdzeniu przez przybyły na miejsce patrol okazało się, iż zatrzymany 24-letni mieszkaniec Krakowa poszukiwany jest listami gończymi i ma odbyć karę 11 miesięcy pozbawienia wolności, dodatkowo mężczyzna nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu. Prowadzenie pojazdu bez wymaganych uprawnień jest wykroczeniem, dlatego policjanci sporządzili dokumentację, która zostanie przesłana do sądu wraz z wnioskiem o ukaranie. Mężczyznę czekają też konsekwencje w związku ze spowodowaniem kolizji drogowej.
24-latek trafił do policyjnego aresztu, a stamtąd do zakładu karnego aby odbyć zasądzoną karę.

Idź do oryginalnego materiału