Straż pożarna interweniowała w tyskim parku św. Franciszka z Asyżu. Zaalarmowana została informacją o białej substancji, która pojawiła się w stawie.
W niedzielę 16 listopada po południu osoby przebywające w parku św. Franciszka z Asyżu zobaczyły samochody straży pożarnej i radiowóz Straży Miejskiej w Tychach zaparkowane niedaleko stawu.
– Dyżurny Straży Miejskiej w Tychach przyjął zgłoszenie od mieszkańca o plamie jakiejś substancji na powierzchni stawu – informuje nas st. strażnik Marcin Paździorek, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Tychach. – Przekazaliśmy tę informację do Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tychach i we wskazane miejsce wysłaliśmy swój partol.
Mł. kpt. Szymon Gniewkowski, oficer prasowy KM PSP w Tychach, potwierdza w rozmowie z „Nowym Info”, iż straż miejska poinformowała strażaków o zanieczyszczeniu wody w stawie jakąś substancją.
– Po przybyciu na miejsce stwierdzono, iż z mniejszego, wyżej położonego stawu, do stawu większego przepływa jakaś biała substancja – mówi mł. kpt. Gniewkowski. – Sprawdziliśmy papierkiem lakmusowym odczyn tej substancji. Był obojętny, a więc nieszkodliwy dla ludzi. W przepływie między stawami umieściliśmy dwie kostki słomy, która działa jak filtr. Akcja trwała godzinę.
Straż pożarna nie wie, co zanieczyściło staw w parku. Zalecono, by straż miejska powiadomiła o zdarzeniu wydział zajmujący się w UM Tychy ochroną środowiska, który powinien zlecić zbadanie tej tajemniczej substancji. St. strażnik Paździorek poinformował nas 17 listopada, iż cała dokumentacja dotycząca niedzielnej interwencji została przekazana do UM Tychy.
(baz)

4 godzin temu












English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·