W sobotę, 8 marca policjanci z Tychów otrzymali informację o nietrzeźwym mężczyźnie, który zachowuje się agresywnie w stosunku do ratowników medycznych. Jak się okazało, 68-latek, który leżał na chodniku i do którego zostało wezwane pogotowie ratunkowe, naruszył nietykalność cielesną ratowników, szarpiąc ich i uderzając pięścią.
Jak informuje Komenda Miejska Policji w Tychach, mundurowi zatrzymali krewkiego tyszanina. Okazało się, iż miał on w organizmie blisko dwa promile alkoholu.
Jak słyszymy, swoim zachowaniem 68-latek naraził się na odpowiedzialność karną i po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej ratowników medycznych. W niedzielę, 9 marca, decyzją prokuratora, został zastosowany wobec niego policyjny dozór.
Przypomnijmy, iż ratownik medyczny w trakcie wykonywania swoich obowiązków służbowych posiada status funkcjonariusza publicznego. Oznacza to, iż pełni on rolę publicznego przedstawiciela, który wykonuje ważne zadania związane z ochroną zdrowia i życia ludzi. Wobec tego, znieważenie czy naruszenie nietykalności cielesnej takiej osoby jest przestępstwem.
Pomimo tego, iż ratownicy świadczą pomoc osobom, których życie i zdrowie często jest zagrożone bywa, iż sami stają się ofiarami agresji ze strony swoich pacjentów. Pod koniec stycznia br. w Siedlcach, 64-letni ratownik medyczny został śmiertelnie ugodzony nożem w klatkę piersiową przez 59-letniego mężczyznę, który wcześniej wezwał karetkę pogotowia. Z kolei w nocy z 7 na 8 lutego w Paniówkach załoga ratownictwa medycznego z Zabrza została wezwana do młodego mężczyzny, który zasłabł podczas zabawy studniówkowej. Pijany 24-latek wpadł w szał i zranił jednego z ratowników.
Ze względu na takie incydenty, m.in. policjanci z Wydziału Doboru i Szkolenia Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach przeprowadzają szkolenia pt. „Samoobrona w ambulansie”.
(JJ)