TSA przekazuje listy osób podróżujących samolotami agencjom ICE

3 godzin temu

Administracja Donalda Trumpa znacząco rozszerzyła współpracę między federalnymi agencjami, przekazując dane pasażerów lotniczych służbom imigracyjnym ICE.

Z nieujawnionego wcześniej programu wynika, iż TSA regularnie przekazuje listy osób podróżujących samolotami, co umożliwia agentom ICE zatrzymywanie osób objętych nakazami deportacji bezpośrednio na lotniskach.

Z dokumentów ujawnionych przez The New York Times wynika, iż listy pasażerów są przekazywane kilka razy w tygodniu, a ICE porównuje je z własną bazą danych. W wielu przypadkach prowadzi to do natychmiastowych zatrzymań. Były urzędnik ICE twierdzi, iż około 75 proc. wskazań kończy się aresztowaniem.

Jednym z nagłośnionych przypadków jest 19-letnia studentka Any Lucía López Belloza, zatrzymana 20 listopada na lotnisku Logan w Bostonie podczas podróży do Teksasu. Dwa dni później została deportowana do Hondurasu. Choć miała wcześniejszy nakaz deportacji, twierdziła, iż nie była o nim świadoma i nie miała konfliktów z prawem.

Dotychczas TSA koncentrowała się wyłącznie na bezpieczeństwie lotniczym i unikała udziału w egzekwowaniu przepisów imigracyjnych. Byli urzędnicy ostrzegają, iż działania ICE na lotniskach mogą powodować chaos, opóźnienia i strach wśród podróżnych, zwłaszcza imigrantów.

Departament Bezpieczeństwa Krajowego broni programu. Rzeczniczka DHS stwierdziła, iż jego celem jest realizacja polityki masowych deportacji. Krytycy, w tym organizacje praw człowieka, nazywają program narzędziem zastraszania imigrantów i ograniczania ich swobody poruszania się.

Program, uruchomiony po cichu w marcu, jest kolejnym krokiem administracji Trumpa w kierunku największej kampanii deportacyjnej w historii USA.

Idź do oryginalnego materiału