Trwa obława na zabójcę Charliego Kirka. Tyle wiadomo o strzelcu

3 godzin temu
Charlie Kirk, znany konserwatywny aktywista i sojusznik Donalda Trumpa, został śmiertelnie postrzelony podczas wystąpienia na uniwersytecie w Utah. Napastnik wciąż pozostaje na wolności. Trwa policyjna obława.


Do tragedii doszło w trakcie spotkania z cyklu "Prove Me Wrong", podczas którego Kirk odpowiadał na pytania studentów. Z tłumu padł jeden strzał, który trafił go w szyję.

Trwa obława na sprawcę


Na nagraniach widać, jak działacz chwyta się za gardło i osuwa z krzesła. Uczestnicy w panice zaczęli uciekać. Chwilę przed atakiem Kirk dyskutował ze studentem o masowych strzelaninach i osobach transpłciowych. W tym momencie padł strzał. Kirk zmarł niedługo później.

Służby zatrzymały już dwie osoby, jednak gwałtownie je zwolniono, ponieważ według śledczych "nie miały żadnych powiązań" ze strzelaniną. Na razie nie wiadomo, czy policja ma jakiś trop.

Według rzeczniczki uniwersytetu pocisk został wystrzelony z dachu lub okna budynku Centrum Losee, oddalonego o około 100–200 metrów od miejsca zdarzenia. Jego żona i rodzina byli obecni podczas ataku. Nikt inny nie odniósł obrażeń.

Kim był Charlie Kirk?


Charlie Kirk należał do najbardziej rozpoznawalnych twarzy młodego pokolenia amerykańskiej prawicy. W wieku 18 lat założył organizację Turning Point USA, która miała mobilizować młodych wyborców o konserwatywnych poglądach. Regularnie występował na kampusach, starając się przełamywać dominację środowisk liberalnych.

Urodził się w zamożnej dzielnicy Chicago, Prospect Heights. Uczęszczał do college’u niedaleko rodzinnego miasta, jednak porzucił naukę, aby poświęcić się politycznemu aktywizmowi.

Jego organizacja odegrała znaczącą rolę w kampanii Donalda Trumpa, m.in. przyciągając tysiące nowych wyborców. Kirk był również znany z kontrowersyjnych wypowiedzi. Krytykował obostrzenia związane z COVID-19 oraz powielał twierdzenia o rzekomo "skradzionych" wyborach prezydenckich Trumpa w 2020 roku.

"Wielki, a wręcz legendarny Charlie Kirk nie żyje. Nikt nie rozumiał ani nie miał serca dla młodzieży w Stanach Zjednoczonych lepiej niż Charlie. Był kochany i podziwiany przez WSZYSTKICH, zwłaszcza przeze mnie, a teraz, gdy już go nie ma z nami, Melania i ja składamy kondolencje jego pięknej żonie Erice i rodzinie. Charlie, kochamy cię!" – napisał prezydent USA po śmierci Kirka na platformie Truth Social.

Donald Trump nakazał też opuszczenie wszystkich państwowych flag na terenie całych Stanów Zjednoczonych do połowy masztu.

Idź do oryginalnego materiału