Po godzinie 20, nieopodal latarni morskiej w Niechorzu, wyrzuciło na brzeg ciało młodego chłopca. Wszystko wskazuje na to, iż to 16-latek, który w poniedziałek wieczorem zaginął pod wodą w Dziwnówku.
Około godziny 14 oficjalnie zakończono akcję poszukiwawczą. Ratownicy i służby przeczesywali Bałtyk i jego linię brzegową, jednak trudne warunki – wysokie fale, silny wiatr – uniemożliwiły odnalezienie chłopca. Został formalnie uznany za zaginionego.
Do tragedii doszło, gdy 16-latek wraz z bratem weszli do morza na niestrzeżonym odcinku plaży. Byli nad morzem z rodziną, przebywali na wakacjach. Chwilę później chłopak zniknął pod powierzchnią wody i już nie wypłynął. Makabrycznego odkrycia dokonano kilkadziesiąt kilometrów dalej, przy popularnej latarni morskiej w Niechorzu. Na miejsce wezwano policję i prokuratora. Ciało zostało zabezpieczone i przekazane do identyfikacji. Nieoficjalnie udało nam się ustalić, iż to zaginiony w Dziwnówku młody chłopiec.