Śledczy nie mają wątpliwości – 89-letnia Teresa K., której ciało znaleziono w poniedziałek rano w jej domu w Tarnowcu, została zamordowana. Sekcja zwłok wykazała rozległe obrażenia twarzoczaszki.
Wszystko wskazuje na to, iż sprawcą zbrodni był jej syn, 50-letni Lucjan K. Mężczyzna, który tego samego dnia rano zdemolował sklep przy ul. Tarnowskiej, w tej chwili przebywa na oddziale psychiatrycznym tarnowskiego szpitala.
We wtorek rano w Instytucie Medycyny Sądowej Collegium Medicum UJ przeprowadzono sekcję zwłok, w której uczestniczył również prokurator. Wstępne wyniki potwierdziły podejrzenia – do śmierci seniorki przyczyniły się osoby trzecie. W domu, w którym mieszkała z synem, policjanci zabezpieczyli m.in. piłę motorową, a także inne narzędzia, które mogły mieć związek ze sprawą.
Jak relacjonuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, prokurator Mieczysław Sienicki, biegli medycy sądowi ustalili, iż przyczyną zgonu były brutalne obrażenia głowy. Śledczy od początku mieli podejrzenia, iż morderstwa mógł dopuścić się syn kobiety. Zebrany materiał dowodowy – jak podkreślają – wskazuje na jego sprawstwo.
Prokurator ma już przygotowany zarzut zabójstwa, jednak przesłuchanie podejrzanego możliwe będzie dopiero po uzyskaniu opinii lekarzy psychiatrów. Ci muszą ocenić, czy Lucjan K. może brać udział w czynnościach procesowych. Prokurator Sienicki powiedział, iż jeżeli tylko lekarze na to pozwolą, to jeszcze dziś mężczyzna usłyszy zarzuty. Jednocześnie, bez względu na ostateczną opinię lekarzy, tarnowska prokuratura zamierza wystąpić do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie 50-latka na trzy miesiące.
Makabryczne wydarzenia rozegrały się w poniedziałek (23 czerwca). Wczesnym rankiem Lucjan K. wszczął awanturę w sklepie sieci Stokrotka w Tarnowcu. Używając gaśnicy proszkowej, niszczył witryny i zaparkowane przed sklepem auta. Świadkowie relacjonowali, iż był pobudzony, agresywny, a w trakcie awantury miał wykrzykiwać, iż zabił matkę i iż będzie sławny. Policja zatrzymała go i przewiozła do tarnowskiego szpitala psychiatrycznego.
Około godziny później wpłynęło kolejne zgłoszenie – tym razem o zwłokach kobiety znalezionych w domu przy ul. Sanguszków. Adres okazał się tym samym, pod którym zamieszkiwał zatrzymany Lucjan K. Przez cały dzień miejsce zdarzenia zabezpieczała policja z Tarnowa oraz funkcjonariusze z Krakowa. Do wieczora trwały oględziny, prowadzone pod nadzorem prokuratora.
Teresa K. mieszkała z synem, który miał się nią na co dzień opiekować. Motyw zbrodni nie został jeszcze oficjalnie podany. Śledztwo, prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Tarnowie, trwa. Śledczy czekają teraz na decyzję lekarzy, która przesądzi o dalszym biegu postępowania.
Tekst i fot. (Smol)
