W Skrzyszowie koło Tarnowa od czwartkowego wieczoru realizowane są intensywne poszukiwania mężczyzny, który miał utonąć w zbiorniku retencyjnym na Korzeniu.
Do zdarzenia doszło 14 sierpnia po godzinie 19:30. Zgłoszenie o mężczyźnie, który wszedł do wody i już z niej nie wypłynął, przekazał jego 32-letni znajomy.
Jak ustalono, obaj mężczyźni spędzali czas nad wodą w upalny czwartek i pili alkohol. W pewnym momencie starszy z nich – 52-latek – miał podjąć próbę przepłynięcia zbiornika wszerz. Kolega stracił go z oczu i wezwał pomoc.
Na miejscu natychmiast ruszyła akcja ratownicza. Pracowało 29 strażaków, w tym specjalistyczne grupy wodno-nurkowe z Krakowa, Tarnowa i Nowego Sącza oraz grupa sonarowa z Krakowa. Obecny był też zespół operacyjny komendanta miejskiego PSP w Tarnowie. Strażacy prowadzili działania zarówno z brzegu, jak i z łodzi, a pod wodą pracowali nurkowie wspomagani sonarem.
Jak relacjonował oficer prasowy tarnowskiej straży, Dominik Ryba, na miejscu pracowały różne specjalistyczne jednostki, a działania obejmowały przeszukiwanie linii brzegowej oraz pracę nurków pod wodą. Akcję ratowniczą prowadzono do godziny 22, po czym przerwano ją do rana.
W piątek rano działania wznowiono, jednak – jak wyjaśniał dowodzący akcją starszy aspirant Damian Miczek z PSP w Tarnowie – była to już akcja poszukiwawcza, a nie ratunkowa. Podkreślał, iż zwykle działania ratownicze realizowane są do dwóch godzin od zgłoszenia, tym razem jednak czas ten został znacznie przekroczony.
Policja potwierdziła, iż mężczyźni pili alkohol nad brzegiem zbiornika. Jak przekazał rzecznik prasowy tarnowskiej policji Kamil Wójcik, w pewnym momencie 52-latek podjął próbę przepłynięcia zalewu i zniknął pod taflą wody.
W zbiorniku retencyjnym na Korzeniu obowiązuje całkowity zakaz kąpieli, który zwykle jest przestrzegany. Jednak to nie pierwsza tragedia w tym miejscu – przed laty utonął tam 21-letni mieszkaniec Szynwałdu, który również próbował przepłynąć zbiornik wszerz.
(Smol)