W piątkowy wieczór w popularnym wśród tarnowian Lasku Lipie doszło do tragicznego zdarzenia. Spotkanie grupy nastolatków zakończyło się śmiercią jednego z nich. Sprawca został zatrzymany, a sprawą zajmuje się sąd rodzinny.
Około godziny 19.40, w piątek 4 kwietnia, w Lasku Lipie zebrała się grupa młodzieży. Jak ustalili śledczy, między dwoma 16-latkami doszło do kłótni, która w krótkim czasie przerodziła się w szarpaninę. W pewnym momencie jeden z chłopców miał wyciągnąć ostre narzędzie i zadać cios swojemu rówieśnikowi.
Sprawca natychmiast uciekł z miejsca zdarzenia. Do poszkodowanego wezwano karetkę pogotowia. Chłopak w stanie ciężkim został przetransportowany do szpitala. Mimo wysiłków lekarzy, jego życia nie udało się uratować – zmarł jeszcze przed północą.
Sprawca zatrzymany kilkaset metrów dalej
Jak dowiedział się portal miastoiludzie.pl, policjanci gwałtownie ustalili tożsamość sprawcy i rozpoczęli jego poszukiwania. Chłopak został zatrzymany kilkaset metrów od miejsca zdarzenia. w tej chwili przebywa w Policyjnej Izbie Dziecka w Krakowie.
Rzecznik prasowy tarnowskiej policji, asp. sztab. Paweł Klimek, przekazał, iż nastolatek w sobotę zostanie doprowadzony do Sądu Rodzinnego i Nieletnich w Tarnowie, który zdecyduje o jego dalszym losie.
Śledczy wciąż prowadzą czynności w tej sprawie – przesłuchują świadków, zabezpieczają materiał dowodowy, próbują dokładnie odtworzyć przebieg wydarzeń. Policja nie informuje na razie, jakie dokładnie narzędzie zostało użyte, wiadomo jedynie, iż było ostre.
Świadkowie: poszło o obraźliwe słowa
Z relacji jednej z osób obecnych na miejscu wynika, iż konflikt między nastolatkami rozpoczął się w altanie, gdzie przebywała większa grupa młodzieży. Miało dojść do słownej prowokacji – jeden z chłopców poczuł się dotknięty komentarzem na temat swojego ojca i podszedł do autora słów, żądając przeprosin. Wtedy doszło do szarpaniny, w trakcie której drugi chłopak miał sięgnąć po scyzoryk i uderzyć go w szyję. Po zadaniu ciosu zbiegł razem z kilkoma znajomymi.
Jeden ze świadków natychmiast ruszył na pomoc rannemu, próbując zatamować krwawienie. Nastolatek był nieprzytomny aż do przyjazdu pogotowia.
Las zamknięty, miejsce objęte śledztwem
Teren Lasku Lipie został w piątek wieczorem wyłączony z użytkowania. Do późnych godzin nocnych pracowali tam policjanci i prokurator. Prowadzono szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia, zbierano ślady i zabezpieczano dowody. To popularne miejsce rekreacyjne tarnowian, gdzie zwykle panuje spokojna atmosfera, tym razem stało się sceną dramatycznych wydarzeń.
Dalsze losy sprawcy rozstrzygnie sąd
Z uwagi na wiek sprawcy – ma poniżej 17 lat – jego sprawą zajmie się sąd rodzinny. Policja zapowiada, iż będzie kontynuować gromadzenie materiału dowodowego, by dokładnie wyjaśnić wszystkie okoliczności tragedii. Funkcjonariusze na razie nie ujawniają szczegółów dotyczących liczby ciosów ani rodzaju narzędzia, jakiego użyto.
Tarnowska społeczność jest wstrząśnięta. Tragedia, która wydarzyła się w miejscu tak dobrze znanym mieszkańcom, postawiła pytania o bezpieczeństwo młodzieży i rolę dorosłych w zapobieganiu eskalacji młodzieżowych konfliktów.
Ekspert: „Brak umiejętności rozwiązywania konfliktów może prowadzić do tragedii”
Dr Anna Wróblewska, psycholożka pracująca z młodzieżą i rodzinami, podkreśla, iż podobne sytuacje, choć rzadkie, są wynikiem wielu nawarstwiających się problemów. Jej zdaniem, młodzi ludzie coraz częściej nie radzą sobie z emocjami i nie mają wykształconych mechanizmów rozładowywania napięcia.
– Młodzież często reaguje impulsywnie, a przy braku wsparcia dorosłych i niedostatkach w edukacji emocjonalnej, konflikty mogą eskalować błyskawicznie. W połączeniu z dostępem do niebezpiecznych przedmiotów może dojść do dramatycznych konsekwencji – tłumaczy specjalistka.
Zwraca również uwagę na rolę grupy rówieśniczej. – W wielu przypadkach to nie tylko konflikt dwóch osób, ale również presja otoczenia, potrzeba pokazania siły, obrona honoru – mówi dr Wróblewska. Jej zdaniem najważniejsze jest wczesne wychwytywanie sygnałów ostrzegawczych – takich jak agresywne zachowania, izolacja czy impulsywność.
Psycholożka podkreśla także rolę rodziców i nauczycieli w budowaniu bezpiecznego środowiska, gdzie młodzież może otwarcie mówić o swoich problemach.