W niedzielę, 29 grudnia, około godziny 21:30 policja została wezwana do domu przy Kincora Grove NW w Calgary, gdzie znaleziono ciało 70-letniego Stanisława Wardzały, ojca Petera i Ani. Kilka godzin później, około 23:15, w innym domu na Tuscany Ridge Heights NW znaleziono ciało Ani.
Uważa się, iż dwoje zmarłych zostało zamordowanych przez męża Ani, 38-letniego Benedykta Kamińskiego, w ataku, który policja określiła jako celowy i mający charakter domowy. W poniedziałek późnym wieczorem policja znalazła jego ciało w pobliżu pojazdu zaparkowanego na obszarze wiejskim, 80 kilometrów na północny zachód od Calgary.
Peter, brat zamordowanej Ani wspomina, iż napięcia w rodzinie nasiliły się w czasie Świąt Bożego Narodzenia. Konflikt z mężem Ani, Benedictem, stał się punktem zwrotnym, który skłonił ją do decyzji o zakończeniu małżeństwa. – Powiedziała, iż to była ostatnia kropla. Przez ostatnie dwa lata walczyła dla swojego najmłodszego syna, ale to przekroczyło granice – mówił Peter
Choć relacja jego siostry z mężem była burzliwa, Peter nigdy nie widział oznak przemocy. – Ania wierzyła w trwałość małżeństwa, ale miała dość braku szacunku – powiedział. Feralnego dnia Ania odwiozła dzieci do domu ich ojca. – Chciała tylko, żeby mogły spędzić z nim czas – wspominał Peter. – Była pełna szacunku, choćby w tak trudnej sytuacji.
Po stracie siostry i ojca Peter wziął pod opiekę trójkę dzieci Ani – sześcioletniego, czteroletniego i dwuletniego – oraz swoją matkę. – Razem z mamą zrobimy wszystko, by zapewnić im najlepszą przyszłość – podkreślił.
W obliczu tragedii Peter otrzymał ogromne wsparcie od społeczności Calgary i Polonii. Kampania na GoFundMe zebrała już ponad 200 tysięcy dolarów na pomoc rodzinie.
– To niesamowite, ile dobra otrzymaliśmy od przyjaciół i nieznajomych – powiedział Peter.
Na podstawie: bejsment.com
Zdj. gofundme