Tragedia w Egipcie. Zginął polski turysta

9 godzin temu

Polski turysta utonął w pobliżu plaży Marsa Alam w Egipcie. Wiadomość potwierdziło w mediach Biuro Bezpieczeństwa Morza Czerwonego. Według nieoficjalnych informacji, 49-letni mężczyzna uczył się pływać.

Do tragedii w popularnym egipskim kurorcie doszło w sobotę. Po południu z wody na odcinku Riwiery Morza Czerwonego wyciągnięto ciało 49-letniego Polaka. Jak podał serwis hurghada24.pl, Sebastian T. pływał przy hotelowej plaży.

Ciało polskiego turysty zostało wyciągnięte z wody przez zespół ratowników medycznych i złożone w kostnicy Szpitala Chirurgicznego. Jak podawał z kolei portal elwatannews.com, miejscowa prokuratura wszczęła śledztwo.

Tragedia w Egipcie, nie żyje Polak

Ze wstępnych informacji przekazanych przez dyrektora Biura Bezpieczeństa Aymana Al-Hamzawy wynika, iż przyczyną śmierci było najprawdopodobniej "uduszenie przez utonięcie".

Wspomniany portal podał również, iż podczas przyjmowania zgłoszenia o incydencie na morzu służby dowiedziały się, iż mężczyzna ćwiczył pływanie. "Sporządzono raport ze zgłoszenia, a adekwatne organy zostały powiadomione o sprawie" - napisali dziennikarze.

ZOBACZ: Nocna akcja w górach. Polak postawił na nogi słowackie służby

Władze prowincji Morza Czarnego nie ujawniły nazwy hotelu, w którym przebywał 49-letni Polak. Nie wiadomo również, jak daleko od brzegu zdołał odpłynąć, nim doszło do tragedii.

WIDEO: Powitanie Alaksandra Łukaszenki w Chinach
Idź do oryginalnego materiału