Tragedia w Częstochowie. Samochód z nastolatkami uderzył w rury ciepłownicze, 17-latka w stanie ciężkim

2 godzin temu

Wczorajszy wieczór w Częstochowie zakończył się dramatycznym wypadkiem, który poruszył mieszkańców całego regionu. Cztery młode osoby trafiły do szpitala po tym, jak prowadzony przez 18-latka samochód uderzył w rury ciepłownicze przy ulicy Lourdyjskiej. Wszystko zaczęło się od próby uniknięcia policyjnej kontroli. Stan jednej z pasażerek, 17-letniej dziewczyny, jest krytyczny.

Do zdarzenia doszło we wtorek, 30 grudnia, tuż po godzinie 20:30. Policyjny patrol, patrolujący okolice ulicy Warszawskiej, zauważył Volkswagena, którego kierowca zjeżdżając z ronda, nie użył kierunkowskazu. Pozornie drobne wykroczenie stało się początkiem tragicznego łańcucha zdarzeń.

Ucieczka zakończona pod rurami ciepłowniczymi

Kierowca samochodu, zamiast zatrzymać się do kontroli, gwałtownie przyspieszył i odjechał w stronę ulicy Lourdyjskiej. Mundurowi natychmiast ruszyli w pościg. Gdy policjanci dojeżdżali do pobliskiej stacji paliw, ich oczom ukazał się tragiczny widok – uciekający pojazd z impetem wjechał pod biegnące wzdłuż drogi rury ciepłownicze.

Siła uderzenia była ogromna. Wewnątrz rozbitego auta znajdowało się czworo nastolatków w wieku od 15 do 18 lat. Na miejscu błyskawicznie pojawiły się służby ratunkowe. Strażacy i ratownicy medyczni walczyli o życie młodych ludzi, którzy z poważnymi obrażeniami zostali przetransportowani do szpitali. Niestety, lekarze informują, iż 17-letnia pasażerka walczy o życie – jej stan określany jest jako ciężki.

Tragedia w Częstochowie. Samochód z nastolatkami uderzył w rury ciepłownicze, 17-latka w stanie ciężkim (fot. KMP Częstochowa)

18-latek bez uprawnień

Szybko wyszły na jaw szokujące okoliczności wypadku. Okazało się, iż siedzący za kierownicą 18-latek w ogóle nie posiadał prawa jazdy. Choć badanie alkomatem wykazało, iż był trzeźwy, pobrano mu krew do dalszych badań, aby sprawdzić, czy nie znajdował się pod wpływem innych środków odurzających.

Na miejscu zdarzenia przez wiele godzin pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora oraz technik kryminalistyki. Zabezpieczono ślady, które pomogą dokładnie odtworzyć przebieg tej tragedii.

Apel o rozwagę i czujność rodziców

Ten wypadek to bolesne przypomnienie o tym, jak tragiczne w skutkach może być połączenie braku doświadczenia, brawury i chęci ucieczki przed odpowiedzialnością. Policjanci z Częstochowy po raz kolejny apelują do młodych ludzi o rozwagę, a do rodziców – o większą kontrolę nad tym, czy ich dzieci mają dostęp do kluczyków samochodowych, nie posiadając uprawnień.

Dla jednej śląskiej rodziny tegoroczny Sylwester będzie czasem niepewności i modlitwy o zdrowie bliskiej osoby. Niech ta tragedia będzie przestrogą dla wszystkich, którzy zasiadają za kierownicą.

źródło: KMP Częstochowa

Idź do oryginalnego materiału