Wakacje, które miały być czasem euforii i przygody, zamieniły się w koszmar dla środowiska harcerskiego. Nad jeziorem Ośno w miejscowości Wilcze doszło do tragedii, która wstrząsnęła całą harcerską społecznością. Piętnastoletni uczestnik obozu zginął podczas wykonywania nocnego zadania, które miało być częścią zdobywania harcerskiej sprawności.

Fot. Kraków w Pigułce
Jezioro Ośno w powiecie wolsztyńskim od lat służy jako miejsce letniego wypoczynku dla harcerzy z Okręgu Dolnośląskiego Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Ta malownicza okolica, otoczona lasami i oferująca idealne warunki do rekreacji wodnej, każdego roku gości setki młodych ludzi uczestniczących w obozach harcerskich. To tutaj młodzież poznaje tajniki żeglarstwa, uczą się pływania i zdobywają różnorodne sprawności związane z działalnością wodną.
Noc z dwudziestego trzeciego na dwudziesty czwarty lipca miała być kolejną z wielu nocy pełnych harcerskich wyzwań i przygód. Program obozu przewidywał wykonanie nocnego zadania polegającego na przepłynięciu jeziora, co stanowiło element zdobywania jednej z harcerskich sprawności. Takie zadania są integralną częścią harcerskiego systemu edukacyjnego, mającego na celu rozwijanie odwagi, samodzielności i umiejętności radzenia sobie w trudnych warunkach.
Około pierwszej w nocy piętnastoletni harcerz wszedł do wody, by podjąć się wypełnienia zadania. Nie był sam – zgodnie z obowiązującymi procedurami bezpieczeństwa, towarzyszyli mu opiekun oraz ratownik z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Obaj dorośli byli całkowicie trzeźwi i w pełni skoncentrowani na swoich obowiązkach związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa młodemu uczestnikowi obozu.
Pierwsze chwile przeprawy przebiegały bez zakłóceń. Chłopiec wydawał się pewny siebie i dobrze przygotowany do podjęcia wyzwania. Jednak w pewnym momencie sytuacja dramatycznie się zmieniła. Nastolatek nagle zniknął pod powierzchnią wody, a próby jego odnalezienia przez znajdujących się w pobliżu opiekunów okazały się bezskuteczne.
Natychmiast uruchomiono procedury alarmowe. Na miejsce tragedii skierowano dwa zastępy straży pożarnej z Wolsztyna oraz dwa zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej ze Świętna. Ze względu na charakter zdarzenia sprowadzono również specjalistyczne grupy nurków z Kościana i Poznania, które dysponowały odpowiednim sprzętem i doświadczeniem w prowadzeniu akcji ratunkowych w środowisku wodnym.
Poszukiwania trwały przez całą noc. Ratownicy przeszukiwali jezioro systematycznie, wykorzystując dostępny sprzęt i techniki nurkowe. Akcja odbywała się w trudnych warunkach nocnych, co dodatkowo utrudniało działania ratunkowe. Każda minuta zwłoki zmniejszała szanse na pomyślny finał poszukiwań, ale służby nie rezygnowały z wysiłków.
Około piątej trzydzieści rano nastąpił przełom w akcji ratunkowej. Nurkowie odnaleźli ciało piętnastoletniego harcerza na dnie jeziora. Mimo natychmiastowo podjętych prób reanimacji, życia chłopca nie udało się uratować. Tragedia, która rozpoczęła się jako rutynowe zadanie harcerskie, zakończyła się śmiercią młodego człowieka.
Wiadomość o tragedii błyskawicznie rozeszła się po środowisku harcerskim. Obóz, który jeszcze kilka godzin wcześniej tętnił życiem i radością, pogrążył się w żałobie. Pozostali uczestnicy obozu, szczególnie rówieśnicy zmarłego, przeżyli szok i traumę, która prawdopodobnie zostanie z nimi na długie lata.
Okoliczności tej tragedii będą teraz przedmiotem szczegółowego śledztwa prowadzonego przez policję. Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Wolsztynie muszą wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia, w tym sprawdzić, czy zostały zachowane wszystkie procedury bezpieczeństwa obowiązujące podczas przeprowadzania nocnych zadań wodnych.
Śmierć młodego harcerza to nie tylko osobista tragedia dla jego rodziny i najbliższych, ale także ogromna strata dla całej społeczności harcerskiej. Piętnastolatek miał przed sobą całe życie, plany, marzenia i aspiracje, które nigdy już nie będą mogły się ziścić. Jego śmierć pozostawia pustkę, której nic nie będzie w stanie wypełnić.

W Krakowie w Pigułce pracuje na stanowisku redaktora. Zajmuje się tematami miejskimi. Lubi poznawać nowych ludzi i nowe miejsca.