Tragedia na moście Siekierkowskim: 17-latek zniknął w odmętach Wisły

6 dni temu

Dochodzą do nas informacje o 17-latku, który w niewyjaśnionych okolicznościach spadł z mostu prosto do wzburzonego nurtu Wisły.

Fot. Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego „Meditrans” w Warszawie

Świadkowie zdarzenia natychmiast zaalarmowali służby ratunkowe. Na miejscu błyskawicznie pojawiły się jednostki Policji Warszawskiej, w tym specjalistyczny Komisariat Rzeczny, oraz zespoły ratownictwa medycznego z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego „Meditrans”. Widok licznych służb ratowniczych na moście i brzegach rzeki przyciągnął uwagę przechodniów i kierowców, potęgując atmosferę napięcia.

Na moście odnaleziono rower należący do zaginionego nastolatka – niemy świadek tragicznego zdarzenia. Ten porzucony pojazd stał się punktem wyjścia dla intensywnych poszukiwań prowadzonych zarówno na wodzie, jak i wzdłuż brzegów rzeki.

Akcja poszukiwawcza nabrała charakteru wyścigu z czasem. Każda minuta może okazać się kluczowa dla losów młodego człowieka. Ratownicy, wykorzystując specjalistyczny sprzęt i łodzie, przeczesują koryto Wisły, podczas gdy patrole lądowe badają nadbrzeże w nadziei na odnalezienie jakichkolwiek śladów.

Gdy nad Wisłą zapada zmrok, akcja poszukiwawcza nie ustaje. Ratownicy, policjanci i strażacy nie tracą nadziei na szczęśliwe zakończenie tej dramatycznej historii. Cała Warszawa wstrzymuje oddech, czekając na wieści z mostu Siekierkowskiego.

Idź do oryginalnego materiału