To on miał ukraść lexusa Tuska. Szokujące ustalenia dziennikarzy. Niebywałe, jaką ma przeszłość
Zdjęcie: Auto rodziny Donalda Tuska zostało skradzione w nocy z 9 na 10 września w Sopocie. Podejrzanego o kradzież Łukasza W. zatrzymano 13 września na lotnisku w Gdańsku. Wybierał się na urlop do Bułgarii.
Dlaczego lexus, należący do rodziny premiera został skradziony? Czy to była kradzież na zlecenie, a może palce maczały w tym obce służby? Na te i szereg innych pytań muszą teraz odpowiedzieć śledczy. 13 września policja przekazała, iż zatrzymano 41-latka podejrzewanego o ten czyn. Tymczasem dziennikarze dotarli do szokujących informacji. — Złodziej premierowskiego lexusa to człowiek spoza środowiska złodziei samochodów — ustaliła "Rzeczpospolita". Czy Łukasz W. był tylko "słupem”, a celem był premier? Sprawa w wielu punktach wymyka się regułom panującym w świecie przestępczym.