We wtorek rano rzecznik opublikował nowy komunikat, przekazując najnowsze ustalenia ABW. Jak czytamy, do podpaleń doszło 23 maja 2024 roku w Warszawie oraz tydzień później, 30 maja, w Radomiu. W obu przypadkach podpalone zostały składy budowlane. Dzięki interwencji strażaków pożary zostały gwałtownie opanowane.
"Grozi mu od 10 lat więzienia do kary dożywocia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Delegatura ABW w Radomiu pod nadzorem lubelskiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej" – czytamy.
Nowy komunikat ABW. Chodzi o podpalenia w Polsce
W oficjalnym komunikacie ABW opublikowanym na stronie agencji podano, iż w wyniku rozpoznania działań dywersyjnych wymierzonych przeciwko Polsce, 21 lipca w Pradze Kolumbijczyk usłyszał kolejny zarzut terrorystyczny, uzupełniający wcześniejsze.
"Podejrzany częściowo przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, które aktualnie są weryfikowane" – podano.
Sprawa dotyczy podpaleń dwóch składów budowlanych na Mazowszu, które były "zlecone, nadzorowane i finansowane przez osobę powiązaną z rosyjskimi służbami specjalnymi".
Podejrzany otrzymywał szczegółowe instrukcje dotyczące celu ataku i sposobu jego wykonania, "w tym wykonania butelki zapalającej (tzw. koktajlu Mołotowa), a także użycia określonego środka transportu".
Kolumbijczyk działał na zlecenie Rosji
Ujawniony modus operandi wpisuje się w podobne zdarzenia, które miały miejsce w wielu krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Potwierdzono, iż rosyjskie służby na dużą skalę werbowały, przy pomocy komunikatora Telegram, osoby pochodzenia latynoamerykańskiego z doświadczeniem wojskowym.
Ich zadaniem było rozpoznanie wskazanych lokalizacji, podpalanie obiektów i dokumentowanie zniszczeń. Zdjęcia i nagrania wykorzystywano później w rosyjskojęzycznych mediach do celów dezinformacyjnych i propagandowych.
Motywacją dla rekrutowanych osób była łatwy i szybki zarobek. Kolumbijczyk został wcześniej, w czerwcu 2025 roku, skazany przez czeski sąd na 8 lat więzienia za podpalenie zajezdni autobusowej w Pradze oraz planowanie podpalenia galerii handlowej. Mężczyzna przyznał się do winy. Według oświadczenia premiera Czech, w sprawę były zaangażowane służby specjalne Federacji Rosyjskiej.
W ramach śledztwa, wspieranego przez Eurojust, powołano Wspólny Zespół Śledczy (JIT), w którym uczestniczą organy wymiaru sprawiedliwości Polski, Czech, Rumunii i Litwy. Dochodzenie Delegatury ABW w Radomiu trwa nadal.